Płot na granicy niemieckiej – ochrona przed ASF
Płot na granicy niemieckiej ma chronić hodowle świń u naszego zachodniego sąsiada przed epidemią ASF. Ogrodzenie będzie miało 120 km długości i powstanie na terenie Brandenburgii – podaje na swoim portalu „Rzeczpospolita”. O decyzji poinformowała szefowa resortu zdrowia Brandenburgii Ursula Nonnenmacher.
Jak pisze “Rzeczpospolita”: Prace mają ruszyć już za kilka dni. Płot – o wysokości 90 cm – ma kosztować 160 tys. euro. Jednocześnie krajowe władze wezwały niemieckich hodowców świń do kontroli własnych zabezpieczeń sanitarnych, a myśliwych do uważnego kontrolowania okolicy i meldowania o każdym padłym dziku oraz przesyłaniu próbek do badania na obecność ASF.
Płot na granicy niemieckiej nie ochroni hodowli w stu procentach. Przyznają to sami pomysłodawcy projektu. Ma on jednak zapobiegać przedostawaniu się zarażonych dzików przez granicę.
Przegroda – pisze “Rzeczpospolita” – będzie miała charakter tymczasowy i obejmie mniej niż połowę długości granicy Brandenburgii z Polską. Sąsiednia Saksonia nie planuje na razie podobnej inwestycji. Natomiast budowę płotów przewidują władze Saksonii-Anhalt oraz Meklemburgii-Pomorza. Płot na granicy niemieckiej może powstać również w Bawarii.
Płot na granicy niemieckiej reakcją na doniesienia o nowym ognisku ASF
Jak pisze “Rzeczpospolita: Jak do tej pory na terenie Niemiec nie odnotowano ani jednego przypadku ASF, jednak na początku grudnia padłego i zarażonego chorobą dzika znaleziono na terenie Polski zaledwie 42 km od granic z Niemcami. Każdy taki przypadek wywołuje mocne zaniepokojenie niemieckich hodowców świń, którzy domagają się od władz lokalnych zdecydowanych działań zapobiegawczych.
Jak do tej pory 50 przypadków zarażenia dzików Afrykańskim Pomorem Świń zanotowano w Zachodniej Polsce.
Płot na granicy niemieckiej nie jest pierwszą próbą powstrzymania migracji dzików w celu ochrony własnych hodowli świń. Wcześniej ogrodzenie na swojej granicy z Niemcami postawiła Dania – podaje “Rzeczpospolita”. Decyzja ta wywołała wiele kontrowersji. Argumentowano, że to nie dziki przenoszą chorobę na świnie, ale ludzie. Dlatego płot nie będzie w stanie jej powstrzymać.
W przypadku Danii decyzja również podyktowana była informacjami o znalezieniu zarażonych dzików w Zachodniej Polsce. Przewidywano wówczas, że pojawienie się ASF w Niemczech będzie tylko kwestią czasu. Stwierdzenie obecności wirusa na terenie kraju może oznaczać wstrzymanie eksportu wieprzowiny do państw spoza UE i miliardowe straty.
Autor: Wojciech Ostrowski
Źródło: “Rzeczpospolita”
Dodaj komentarz