Jerzy Kwieciński – Zielona strategia ewolucji
Złota era gazu ziemnego w Polsce nie będzie trwać wiecznie. Jej koniec wyznaczają trendy gospodarcze i regulacje unijne. Celem jest gospodarka zeroemisyjna. Gaz jest najczystszym spośród paliw kopalnych, dlatego wciąż jest tolerowany, ale jego rola będzie stopniowo ograniczana. Chcemy się do tego przygotować, dywersyfikując naszą działalność i wchodząc w nowe technologie, które odpowiadają na wyzwania Europejskiego Zielonego Ładu – mówi Jerzy Kwieciński, prezes zarządu PGNiG SA.
Gdy tylko został pan prezesem PGNiG, zapowiedział pan, że spółka dokona zielonego zwrotu w kierunku OZE i paliw alternatywnych. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo kończy z ropą i gazem?
Jerzy Kwieciński – Na pewno nie. Jesteśmy spółką strategiczną odpowiedzialną za bezpieczeństwo energetyczne kraju w zakresie dostaw gazu ziemnego. Dopóki jest zapotrzebowanie na gaz, będziemy go dostarczać. I nie spodziewamy się tutaj gwałtownego załamania popytu. Przeciwnie – według danych Ministerstwa Środowiska w 2019 roku zużycie gazu w Polsce wyniosło prawie 19 mld m3, co oznacza wzrost o miliard metrów sześciennych względem 2018 roku. Zakładamy, że ten dynamiczny wzrost będzie utrzymany w kolejnych latach.
Tylko siąść i patrzeć, jak rośnie…
Jerzy Kwieciński – I to byłaby pułapka, której możemy uniknąć, dokonując zielonego zwrotu. Złota era gazu ziemnego w Polsce nie będzie trwać wiecznie. Jej koniec wyznaczają trendy gospodarcze i regulacje unijne. Celem jest gospodarka zeroemisyjna. Gaz jest najczystszym spośród paliw kopalnych, dlatego wciąż jest tolerowany, ale jego rola będzie stopniowo ograniczana. Chcemy się do tego przygotować, dywersyfikując naszą działalność i wchodząc w nowe technologie, które odpowiadają na wyzwania Europejskiego Zielonego Ładu. W przeciwnym razie wypadniemy z gry.
Jakie nowe obszary biznesowe szczególnie interesują PGNiG?
Jerzy Kwieciński – Chcemy budować na tym, co już mamy – w czym jesteśmy naprawdę dobrzy. PGNiG to spółka gazowa i może nią być również w przyszłości, pod warunkiem że gaz ziemny uzupełni biometanem, a później wodorem. Ta zmiana będzie zachodzić stopniowo, ale dzięki temu, że podejmujemy ją już teraz, mamy komfort działania w sposób ewolucyjny. Chemicznie biometan i gaz ziemny to w zasadzie to samo. Można je więc mieszać w dowolnych proporcjach, przesyłać tymi samymi rurami, stosować w tych samych urządzeniach. Jednocześnie biometan jest zaliczany do odnawialnych źródeł energii, pozwala utylizować odpady z produkcji rolno-spożywczej, daje szansę na rozwój energetyki rozproszonej i na nowe miejsca pracy na terenach wiejskich. W ciągu 6 lat chcemy produkować około miliarda metrów sześciennych biometanu. Za 10 lat krajowa produkcja tego paliwa może sięgnąć 4 mld m3, a więc ilości porównywalnej z wolumenem gazu ziemnego wydobywanego obecnie w Polsce.
Kolejnym krokiem będzie wodór, który jest już paliwem zeroemisyjnym. Tu skala wyzwań związanych z produkcją, przesyłem, magazynowaniem i wykorzystaniem jest dużo większa niż w przypadku biometanu. Ale w przypadku wodoru w zasadzie wszyscy są na początku drogi. Dlatego jeżeli wyruszymy w nią już teraz, będziemy mogli być współtwórcami gospodarki wodorowej, a nie tylko biorcami technologii wymyślonych przez kogoś innego. W maju ogłosiliśmy nasz nowy program wodorowy, który zakłada, że PGNiG uruchomi produkcję wodoru jeszcze w 2022 roku.
Ile to wszystko będzie kosztować?
Jerzy Kwieciński – Nie chcę podawać konkretnych kwot, dopóki nie ogłosimy aktualizacji strategii GK PGNiG na lata 2017–2022 z perspektywą do 2026 roku, co nastąpi jeszcze w tym roku. Warto jednak podkreślić jedną rzecz. Wydatki, które ponosimy dziś na inwestycje związane z gazem ziemnym, mają uzasadnienie również w perspektywie wykorzystania alternatywnych paliw gazowych. Polska Spółka Gazownictwa z naszej Grupy Kapitałowej intensywnie rozbudowuje sieć dystrybucji gazu ziemnego, którą będzie można przesyłać również biometan oraz mieszankę tych dwóch gazów i wodoru. Zielony zwrot PGNiG nie będzie zatem gwałtownym skrętem w tę lub tamtą stronę. To strategia ewolucji, która pozwoli wykorzystać stare, aby budować nowe.
Rozmawiał Piotr Nowacki
Dodaj komentarz