Menu
Menu

Czy Emmanuel Macron poradzi sobie z reformą francuskiej gospodarki?

MacronEmmanuel Macron posiada opinie socjalliberała, czyli zwolennika gospodarki rynkowej z elementami interwencjonizmu państwowego. Oznacza to, że z jednej strony socjaliści a z drugiej liberałowie mają nadzieję, że w polityce przyszłego prezydenta Francji przeważać będzie właśnie ich wizja polityki gospodarczej. W przeszłości bankier, Macron odszedł z rządu w czasach prezydentury Francois Hollande’a ponieważ zarzucał mu nadmierną opieszałość we wprowadzaniu reform społecznych i gospodarczych.

Jednym z najpoważniejszych problemów Francji jest, trwająca od lat, stagnacja gospodarcza. Bezrobocie sięga tam 10%, jednocześnie nie udaje się temu krajowi przyciągnąć znacznych inwestycji. Z kryzysu 2008 roku Francja wychodzi znacznie wolniej, niż na przykład Stany Zjednoczone.

Poziom wzrostu gospodarczego nie jest imponujący, chociaż i inne kraje starej Unii Europejskiej nie mogą pochwalić się dobrymi wynikami. Wzrost PKB we Francji w I kwartale 2017 roku wyniósł zaledwie 0,8% w porównaniu do I kwartału 2016 roku i 0,3 w ujęciu kwartalnym. W całym 2016 roku PKB Francji wzrosło o nieco ponad 1%. Ponieważ kraj ten posiada drugą co do wielkości gospodarkę w Unii Europejskiej, jej słabe wyniki ekonomiczne odbijają się na całej Wspólnocie.

Podczas kampanii wyborczej Macron wielokrotnie deklarował, że ożywienie gospodarcze będzie dla niego głównym celem. Na ożywienie liczą zresztą nie tylko Francuzi, ale i Niemcy. Stan ich gospodarki również zależy w dużym stopniu od poprawy wskaźników gospodarczych we Francji. Tymczasem przedsiębiorcy niemieccy darzą coraz mniejszym zaufaniem swojego zachodniego sąsiada.

Macron i nordycki model gospodarczy

Program gospodarczy nowego prezydenta analitycy porównują do nordyckiego modelu gospodarczego. Znajdują się w nim bowiem elementy charakterystyczne dla programów gospodarczych lewicy, jak i prawicy, chociaż Macron planuje walkę z biurokracją państwową. Zapowiada na przykład obniżenie wydatków publicznych o 60 mld euro do 2022 roku i zmniejszenie o 120 tys. liczby urzędników.

Jednocześnie chce on wpompować 50 mld euro w gospodarkę. Pieniądze mają być przeznaczone między innymi na szkolenie bezrobotnych i rozwój technologii przyjaznych dla środowiska. Nowy prezydent chce utrzymać deficyt budżetowy poniżej 3%. Jednocześnie planuje jednak zmniejszenie podatków. Podatek dla przedsiębiorstw ma być zmniejszony z 33% do 25%. Planuje też zwolnienie 80% gospodarstw domowych z podatku mieszkaniowego.

Ważnym problemem, z jakim chce zmierzyć się Macron, jest strukturalne bezrobocie. Francuzi niechętnie zmieniają swe kwalifikacje, a szkolenie dla dorosłych jest w tym kraju na bardzo niskim poziomie. Dlatego istotne jest, by dążyć do zwiększenia elastyczności na rynku pracy i przekonanie bezrobotnych do przekwalifikowania się.

Na ile plany przyszłego prezydenta okażą się realne, zależy w dużej mierze od wyników wyborów parlamentarnych w czerwcu. Nawet jednak jeśli uda się zdobyć większość, wprowadzenie wielu planowanych reform może zająć wiele miesięcy na nawet lat.

Źródło – PAP

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. czytaj więcej ROZUMIEM