Branża ubezpieczeniowa wobec nowych ryzyk i potrzeb klientów
Sektor ubezpieczeniowy na całym świecie musi się zmierzyć z zupełnie nowymi wyzwaniami. To „czarne łabędzie”, czyli nowe ryzyka, związane m.in. z galopującymi zmianami klimatu, a z drugiej strony zupełnie nowe potrzeby klientów spowodowane transformacją energetyczną i starzeniem się społeczeństw. Polska branża jest z odpowiedzią na te wyzwania spóźniona.
− Wszystkie nowe ryzyka są istotne i znaczące, a ich nasilenie będzie zmieniało się w miarę rozwoju sytuacji ekonomicznej i społecznej. Ryzyko zmiany demograficznej jest czymś realnym w całej Europie. Innym istotnym ryzykiem są katastrofy naturalne − mówił Karel van Hulle, honorowy profesor KU Leuven i Goethe University we Frankfurcie nad Menem, podczas konferencji ubezpieczeniowej Europejskiego Kongresu Finansowego „Ubezpieczenia. Sprzedaż, Innowacje, Ryzyko”. − Nie ma dotąd polityk ubezpieczeniowych w obszarze cyberbezpieczeństwa, a musimy być odważni w tworzeniu nowych produktów – dodał.
Profesor Karel van Hulle jest jednym z najwybitniejszych światowych ekspertów od ubezpieczeń. Przez tę branżę ze względu na wkład ekspercki w powstanie Solvency II nazywany jest jej „ojcem”. Solvency II to „konstytucja” zasad kapitałowych i ostrożnościowych obowiązujących zakłady ubezpieczeniowe w Unii Europejskiej.
Zacieśnić współpracę między interesariuszami rynku ubezpieczeń
Konferencję ubezpieczeniową zorganizował Europejski Kongres Finansowy, który − jak mówił koordynator EKF profesor Leszek Pawłowicz − chce rozszerzyć swoje prace o problematykę związaną z tym sektorem. Chodzi o to, żeby poprawić efektywność jego działania i skierować go na drogę wspierania zrównoważonego rozwoju. Do tej pory w centrum zainteresowania EKF był sektor bankowy w Polsce i w Europie. Kongres wydał wiele rekomendacji dotyczących jego funkcjonowania, w tym poprawy regulacji dotyczących banków na szczeblu krajowym i europejskim.
− Kongres ubezpieczeniowy ma być forum dla wszystkich uczestników rynku. Chcemy, żeby efektem było zacieśnienie współpracy pomiędzy interesariuszami rynku, by branża kontrybuowała do zrównoważonego rozwoju Polski − powiedział Marcin Warszewski, przewodniczący Rady Programowej Konferencji Ubezpieczenia: Sprzedaż, Innowacje, Ryzyko.
Dlatego tematami pierwszej konferencji ubezpieczeniowej zorganizowanej przez EKF były nowe ryzyka i ocena odpowiedzi dawanej przez sektor na potrzeby klientów stojących wobec tych ryzyk. Dyskutowano również o potencjale wkładu branży ubezpieczeniowej w zrównoważony rozwój Polski, przyczynach „luki” ubezpieczeniowej, potrzebach wprowadzania nowych produktów, cyfrowej przyszłości ubezpieczeń, czyli digitalizacji procesów zawierania umów. Tematem rozmów były też analizy i oceny ryzyka oraz kwestie związane z likwidacją szkód.
Nowe ryzyka w sektorze ubezpieczeń
Zasady zrównoważonego rozwoju nie pozostają bez wpływu na zmiany w polityce inwestycyjnej zakładów ubezpieczeniowych, jak również na konieczność nadążania za potrzebami klientów związanymi z ubezpieczaniem zupełnie nowego rodzaju inwestycji, jak np. magazyny energii. Podobnie jak w sektorzem bankowy, także w ubezpieczeniach ma obowiązywać procedura uporządkowanej likwidacji zakładów. Musi ona być dobrze przygotowana przez nadzór i samą branżę.
− Wiemy, że pewne ryzyka nadciągną, ale nie chcemy się do tego przyznać. Nie czekajcie, aby regulacje wszystko wyjaśniły, gdyż te zawsze pojawiają się o jeden dzień za późno, a pojawiają się nowe ryzyka i widzimy coraz więcej luk − mówił profesor Karel van Hulle w wykładzie „Przyszłość sektora ubezpieczeń w Europie”. Dodał, że brakuje produktów ubezpieczeniowych mogących pokryć pewne ryzyka. − Pojawiła się luka w ochronie ubezpieczeniowej, niektórzy ubezpieczyciele wycofują się z pewnych ryzyk lub pewnych rynków − stwierdził.
Nowe ryzyka, tzw. czarne łabędzie, wiążą się ze zmianami klimatu powodującymi spektakularne natężenie katastrof, takich jak pożary, powodzie, huragany. Powodzi na miarę tej, która miała miejsce w lipcu w Słowenii, nie notowano przez ostatnich 200 lat, a tak odległych czasów sięgają dane zgromadzone przez największych i najstarszych globalnych ubezpieczycieli. − Świat ryzyka się zmienia, istniejące rodzaje ryzyka zmieniają się co do miejsca wystąpienia i natężenia. Pojawiają się nowe, choćby ryzyka klimatyczne. Branża ubezpieczeniowa powinna być wzorem i wsparciem dla klientów, jeśli chodzi o zarządzanie tymi ryzykami − powiedziała Dagmara Wieczorek-Bartczak, członkini zarządu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który będzie instytucją odpowiedzialną za uporządkowaną likwidację niewypłacalnych firm ubezpieczeniowych.
− Wiele ryzyk będących jeszcze przed nami wciąż nie zostało rozpoznanych. Rosnącym wyzwaniem są zmiany klimatyczne. Musimy tu myśleć różnymi scenariuszami, różnymi modelami. Ubezpieczenia mogą w tym zakresie poprawić komfort klientów − dodał Aleksander Łaszek, starszy manager Sustainability and Economics w Deloitte.
Niewykorzystany potencjał
Jak w kontekście nowego bilansu ryzyk i potrzeb klientów wygląda sytuacja polskiego sektora ubezpieczeń? Jak pokazują dane grupy Allianz, przedstawione przez jej prezesa na Europę Centralną i Wschodnią, Petrosa Papanikolaou, wciąż wykazuje on niewykorzystany potencjał. Niewykorzystany, choć od 1995 r. społeczeństwa naszego regionu wzbogaciły się 2,5 raza, a luka zamożności pomiędzy nimi a Zachodnią Europą domyka się w coraz szybszym tempie.
W całej Europie Centralnej i Wschodniej powstała spora „luka” w świadomości przydatności produktów ubezpieczeniowych. W naszym regionie ubezpieczenia stanowią zaledwie 3 proc. PKB, podczas gdy w Europie Zachodniej − ok. 10 proc. Z kolei wydatki na osobę na ubezpieczenia wynoszą u nas 400 euro, zaś na Zachodzie − 3500 euro. „Luka” ubezpieczeniowa jest zatem dużo większa niż różnica wynikająca z poziomu zamożności. Dlaczego tak jest i co z tego wynika? − Przed sektorem ubezpieczeniowym w Europie Centralnej i Wschodniej rysują się możliwości i szanse − mówił Petros Papanikolaou.
− Niski wskaźnik penetracji ubezpieczeń oznacza duży potencjał ubezpieczeniowy. Rynki w Europie Centralnej i Wschodniej nie rozwijają się wystarczająco szybko, gdyż ubezpieczyciele nie są wystarczająco empatyczni. Ubezpieczenia w tym regionie są relatywną nowością, mają krótszą tradycję. Regulatorzy niedostatecznie uwzględniają zasady proporcjonalności, co prowadzi do nadmiernej koncentracji w branży − zdiagnozował przyczyny owej luki Karel van Hulle.
Odpowiedź na nowe ryzyka to nie koniec wyzwań stojących przed sektorem ubezpieczeniowym. Ubezpieczyciele muszą nauczyć się także odpowiadać na nowe potrzeby klientów. Mowa np. o inwestycjach związanych z transformacją energetyczną, począwszy od paneli fotowoltaicznych na dachach domów, aż po morskie farmy wiatrowe czy magazyny energii.
Ponadto istotne staje się ubezpieczanie inwestycji w bardziej „tradycyjną” infrastrukturę, jak drogi, mosty i koleje, ale na coraz dłuższe okresy. Ubezpieczyciele przyznają otwarcie, że na razie w Polsce mierzenie ryzyka na okres 15−20 lat to oczekiwanie nie do spełnienia.
W odpowiedzi na zmieniające się potrzeby rynku, wiele podmiotów oferuje innowacyjne usługi, które ułatwiają zarówno inwestowanie w nieruchomości, jak i ich ubezpieczanie. Dla osób szukających atrakcyjnych ofert nieruchomości do inwestycji, warto zwrócić uwagę na serwisy z darmowymi ogłoszeniami nieruchomości. Przejrzyste i aktualne oferty pozwalają na szybkie znalezienie odpowiednich obiektów, które następnie można ubezpieczyć, zabezpieczając swój kapitał przed różnorodnymi ryzykami.
Darmowe ogłoszenia nieruchomości to nie tylko sposobność do zakupu, ale także do wynajmu czy sprzedaży nieruchomości, co sprawia, że inwestorzy mogą efektywnie zarządzać swoim portfelem inwestycyjnym. Korzystając z tego rodzaju serwisów, uzyskujemy dostęp do szerokiej gamy ofert, co pozwala na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe oraz skuteczne inwestowanie w sektor nieruchomości.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Dodaj komentarz