Indeks Zdrowych Miast – w pogoni za lepszym życiem
Wyniki tegorocznej edycji Indeksu Zdrowych Miast i zmiany zachodzące w polskich regionach z udziałem samorządów podsumowuje dr Jakub Głowacki z Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, współautor badania.
Gdzie Polakom żyje się najlepiej? Czy w stosunku do ubiegłorocznej edycji Indeksu Zdrowych Miast zaszły istotne zmiany w zestawieniu?
Jakub Głowacki: Indeks Zdrowych Miast jest przygotowywany w oparciu o dane dla 66 miast na prawach powiatu. W ogólnym zestawieniu na podium w 2023 r. znalazły się Warszawa, Bielsko-Biała i Sopot. W porównaniu z ubiegłoroczną edycją zmiany są widoczne, choć nie rewolucyjne. Świadczy to o względnej stabilności przyjętej przez nas metody. Ponownie wygrała Warszawa, jednak w tym roku na drugim miejscu uplasowała się Bielsko-Biała, która zanotowała znaczący postęp w takich kategoriach, jak programy zdrowotne, przestrzeń oraz edukacja. Trzecią lokatę zajął tym razem Sopot, który dobre wyniki otrzymał w kategoriach środowisko, mieszkalnictwo oraz edukacja.
Jak władze polskich miast zdają egzamin z zaangażowania w poprawę warunków życia mieszkańców?
Jakub Głowacki: W polskich miastach żyje się coraz lepiej. Jest oczywiście jeszcze sporo do zrobienia, ale na pewno wiele obszarów uległo poprawie. Jednym z nich jest jakość powietrza. Na przykładzie Krakowa możemy stwierdzić, że dzięki wprowadzeniu zakazu stosowania paliw stałych na terenie miasta średnioroczne stężenie pyłów oraz rakotwórczego bezno(a)pirenu systematycznie spada. Potwierdzają to nie tylko dane Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, lecz także niezależnych organizacji, w tym Polskiego Alarmu Smogowego.
Warto również zwrócić uwagę, że w największych miastach przechodzimy powoli od ery budowania infrastruktury „za wszelką cenę” do realizacji inwestycji publicznych z zachowaniem zasady zrównoważonego rozwoju. Duża w tym zasługa bardzo aktywnych środowisk miejskich, które wywierają presję na włodarzach miast, aby nowe przedsięwzięcia inwestycyjne były odpowiednio zielone oraz przyjazne dla pieszych i rowerzystów. Wskaźnikiem, który w pewnym stopniu potwierdza ten trend, jest rosnący udział terenów zielonych w powierzchni miast. W 2018 r. wskaźnik ten osiągnął wartość 3,7 proc., a w 2022 r. było to ok. 3,9 proc. Zmiana wydaje się niewielka. Wszyscy chcielibyśmy przecież, aby ten wskaźnik był zbliżony do 20 proc., tak jak to jest w przypadku Chorzowa, albo chociaż do 13 proc., jak ma to miejsce w Rzeszowie. Niemniej należy cieszyć się z pozytywnego trendu i angażować się społecznie, aby dynamika zmian w tym obszarze była w naszym rodzinnym mieście jeszcze wyższa.
Jakie usprawnienia są rekomendowane przez autorów badania, specjalistów w poszczególnych analizowanych dziedzinach życia publicznego, aby Polakom żyło się lepiej?
Jakub Głowacki: Zapewne nie ma jednego przepisu na sukces. Każde miasto ma swoje mocne i słabe strony. Najważniejsze jest to, aby starać się poprawiać te aspekty, które dla mieszkańców są najbardziej uciążliwe. Czasami jest to słaba jakość wody pitnej, a innym razem − niewydolny system transportowy. Kluczowa jest moim zdaniem aktywność mieszkańców, którzy poprzez swoje zaangażowanie mogą aktywnie wpływać na zmiany w swoim otoczeniu oraz komunikować władzom lokalnym określone potrzeby.
Co powinno być dziś priorytetem w rozwoju polskich miast i tworzeniu przyjaznych do życia przestrzeni, zgodnie z globalnymi trendami?
Jakub Głowacki: Jeżeli chodzi o globalne trendy, warto zwrócić uwagę na dwa elementy: efektywny transport zrównoważony oraz cyrkularność gospodarki. Ten pierwszy aspekt kojarzy nam się często z nowoczesnymi i drogimi technologiami niskoemisyjnych pojazdów. Ale zrównoważony transport opiera się często na dość prostych i tanich rozwiązaniach, które zmniejszają ruch samochodowy w mieście. Chodzi szczególnie o promocję korzystania z transportu publicznego, przy jednoczesnym zwiększaniu jego efektywności i jakości. Wszak bogatymi społeczeństwami nie są te, w których najbiedniejsze osoby mają możliwość korzystania z własnego samochodu, tylko te, w których najbogatsze osoby korzystają z transportu publicznego.
Drugim priorytetem rozwojowym, zgodnym z globalnymi trendami, jest cyrkularność gospodarki. Tu powinno nam zależeć przede wszystkim na prowadzeniu takich działań, które sprawią, że nasz ślad wodny będzie jak najmniejszy, a odpady, które produkujemy, będą mogły być odzyskiwane i wykorzystywane ponownie. Jak pokazują badania, w tym przypadku największy efekt dają systematyczne działania u podstaw, takie jak edukacja od najmłodszych lat oraz promocja odpowiednich zachowań wśród mieszkańców.
Jak należy oceniać gospodarowanie zasobami i dążenie do zrównoważonego rozwoju w polskich miastach?
Jakub Głowacki: Jest nieźle, ale wciąż powinniśmy dążyć do poprawy. Mnie osobiście, jako mieszkańca Krakowa, bardzo cieszy to, jak miasto zmieniło się w ostatnich latach. 20 lat temu na zajęcia na uczelnię dojeżdżałem najczęściej autobusem przegubowym Ikarus, do którego wchodziło się po stromych schodach. Rodzice z dziećmi musieli korzystać z pomocy innych osób przy wsiadaniu, a osoby niepełnosprawne wręcz były wykluczone z tego typu środka transportu. Nie wspomnę już, że emisyjność tych pojazdów była fatalna. Obecnie na tej samej trasie korzystam z linii autobusowej obsługiwanej przez komfortowe niskopodłogowe pojazdy elektryczne. Jednocześnie parki i tereny zielone w mieście są zadbane i przyjazne dla rodzin z dziećmi, a długość ścieżek rowerowych wciąż rośnie. Porównując się z wieloma miastami europejskimi, raczej nie mamy się czego wstydzić, co nie zwalnia nas z obowiązku dążenia do ciągłego doskonalenia przestrzeni, w której żyjemy.
Jakie działania − potrzebne, a marginalizowane, chociażby ze względu na ograniczenia budżetowe – powinny awansować w hierarchii samorządowych planów i strategii?
Jakub Głowacki: Miasta powinny aktywnie wspierać dalszą walkę ze smogiem. Istnieją zarówno instrumenty administracyjne, takie jak zakazy palenia paliwami stałymi czy tworzenie stref czystego transportu, jak i finansowe, które wspierają proces transformacji energetycznej mieszkańców. Ważna jest również profilaktyka zdrowotna i promowanie zdrowego stylu życia, w tym zachęcanie dzieci i młodzieży do aktywności fizycznej. Potrzebny jest większy dostęp do infrastruktury sportowej dla mieszkańców, szczególnie jesienią i zimą, kiedy aura nie zawsze sprzyja uprawianiu sportu.
Dużym wyzwaniem jest starzejące się społeczeństwo. W większości analizowanych przez nas miast, bo aż 48, mediana wieku wzrosła, a tylko w 14 miastach spadła. Budowanie oferty aktywnego spędzania czasu dla seniorów to ważny element wspierania mieszkańców.
Ponadto w ostatnim czasie wiele osób doświadczyło znacznego wzrostu kosztu użytkowania nieruchomości, zarówno własnościowych, jak i wynajmowanych. W największych miastach dostępność mieszkań radykalnie spadła, dlatego ważnym aspektem polityki miejskiej jest wspieranie mieszkalnictwa dla osób o najniższych dochodach. Skalę wywiązywania się miast z tego zadania możemy pokazać za pomocą udziału wydatków miast na gospodarkę mieszkaniową w ich budżecie oraz liczbę osób oczekujących na mieszkanie socjalne na 1000 mieszkańców. Z polskich miast na prawach powiatu na uwagę zasługują Gliwice, które dość aktywnie wspierają swoich mieszkańców w zakresie polityki mieszkaniowej.
Rozmawiała Małgorzata Szerfer-Niechaj
Opracowując Indeks Zdrowych Miast 2023, przeanalizowano działania miast w ośmiu kategoriach: zdrowie, ludność i pokolenia, usługi komunalne i społeczne, edukacja, mieszkalnictwo, środowisko, infrastruktura i przestrzeń. Na tej podstawie wskazano miasta najlepsze do życia, w których samorządy najlepiej dbają o zdrowie i jakość życia mieszkańców.
Anna Rulkiewicz, prezeska Grupy LUX MED:
Obecnie około 60 proc. populacji w Polsce mieszka w miastach, a proces urbanizacji stale postępuje. Miasta oferują wiele korzyści, jednak na tych obszarach znacznie szybciej rośnie odsetek mieszkańców chorujących przewlekle. Dane dotyczące zależności między środowiskiem i zmianami klimatycznymi a zdrowiem są coraz bardziej niepokojące. Obserwując te wyzwania i postępujące zmiany, zainicjowaliśmy Indeks Zdrowych Miast, który powstał we współpracy ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie oraz Fundacją GAP, prowadzoną przez prof. Jerzego Hausnera. Zawiera on kompleksową analizę 66 miast w Polsce pod kątem kilkudziesięciu wskaźników, wpływających na to, jak zdrowa jest przestrzeń, w której żyjemy. Raport podkreśla znaczenie tworzenia zdrowych i przyjaznych do życia środowisk miejskich, które promują zdrowie fizyczne i psychiczne, co ostatecznie przyczynia się do ogólnego zrównoważonego rozwoju miast.
Takie publikacje są niezbędne, by inspirować lokalne społeczności do podejmowania działań na rzecz poprawy jakości życia i pokazywać najlepsze praktyki z innych miejscowości. Wierzymy, że dzięki takim zestawieniom samorządowcy mają możliwość wzajemnej nauki i wymiany doświadczeń, co sprzyja tworzeniu bardziej innowacyjnych i efektywnych rozwiązań z korzyścią dla zdrowia mieszkańców.
Zdjęcia: materiały prasowe
Dodaj komentarz