Problemy na rynku pracy dopiero się zaczną
Skutki koronawirusa dla gospodarki będą dopiero widoczne. Na razie odczuwamy przedsmak przyszłych zawirowań. Niedługo mogą się pojawić poważne problemy na rynku pracy. Jak pisze Polska Agencja Prasowa, na razie dane nie uległy gwałtownemu pogorszeniu. Prognozy bywają jednak niepokojące.
Według cytowanych przez PAP danych Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych Wskaźnik Rynku Pracy (WRP) w marcu nie zmienił wartości. WRP informuje o przewidywanych zmianach wielkości bezrobocia.
Przez ostatnie 5 miesięcy wskaźnik spadał, chociaż spadek miał różną dynamikę. Oznaczało to, że prognozowane bezrobocie powinno maleć. Jednak – jak zaznaczają analitycy BIEC – widoczny był już trend w kierunku jego wzrostu.
Zdaniem twórców raportu możliwości dalszego zmniejszania bezrobocia zostały wyczerpane. Nawet gdyby epidemia koronawirusa nie pojawiła się, należało oczekiwać, że wystąpią niewielkie problemy na rynku pracy.
Negatywne skutki epidemii dla zatrudnionych i poszukujących pracy pojawią się już wkrótce. W obecnej sytuacji trudno jest nawet przewidzieć, skale przyszłego bezrobocia.
W lutym bezrobocie rejestrowane w Polsce nie zwiększyło się. Podobnie jak w styczniu jego wielkość wyniosła 5,5 proc. Jednak po uwzględnieniu czynnika sezonowego była jeszcze mniejsza.
Czy wystąpią duże problemy na rynku pracy?
Prognozy BIEC nie są aż tak złe, jak można się spodziewać. Oczywiście, trzeba tu dodać, że sytuacja jest zmienna. Jak pisze PAP, cztery zmienne wskazują, że problemy na rynku pracy pojawią się i również cztery będą działać w kierunku przeciwnym.
Symptomy spowolnienia wzrostu PKB widoczne były już od dłuższego czasu, co mogło przełożyć się na gorsze dane dotyczące bezrobocia. Zapotrzebowanie na nowych pracowników malało. Przełożyło się to na mniejsze zatrudnienia za pośrednictwem powiatowych urzędów pracy.
W lutym sytuacja uległa niewielkiej poprawie. Liczba nowych bezrobotnych, którzy rejestrowali się w urzędach, wyniosła nieco ponad 20 tysięcy. Wzrosła jednocześnie liczba bezrobotnych, którzy zostali wyrejestrowanie w związku ze znalezieniem zajęcia.
Jednak w najbliższych miesiącach można spodziewać się znacznego spadku liczby nowych ofert zatrudnienia w związku z epidemią koronawirusa. Problemy na rynku pracy wynikać będą z ograniczenia produkcji przez wiele firm.
Informacja PAP wygląda w sumie optymistycznie. Można tu jednak dodać, że dziś trudno jest przewidywać, jakie skutki dla gospodarki Polski i świata będzie miała epidemia koronawirusa. Przewidywania ekspertów mówią o znacznym spowolnieniu na świecie, a przede wszystkim ogromnym kryzysie w strefie euro.
Należy przewidywać, że fatalna kondycja światowej gospodarki odbije się również na polskim wzroście gospodarczym i wywoła problemy na rynku pracy. Można jedynie mieć nadzieję, że optymistyczne doniesienia PAP okażą się prawdziwe. Wszystko zależeć będzie od czasu, jaki zajmie uporanie się z wirusem.
Autor: Waldemar Kubielski
Źródło: PAP
Dodaj komentarz