Menu
Menu

Pracujących przybywa, ale do poziomu sprzed kryzysu wciąż daleko

Według danych ZUS po 7 miesiącach ciągłych spadków liczba Polaków ubezpieczonych zdrowotnie w październiku i listopadzie 2020 r. wreszcie wzrosła. Odbicie wyniosło 176 tys. osób. (to 64 proc. pandemicznego spadku). To oczywiście dobra wiadomość. Pytanie: czy wzrost będzie trwały?

 

Według danych ZUS W III kwartale ub. r. nie byliśmy zieloną wyspą. Według danych ZUS w IV kw. Sytuacja nie zmieniła się radykalnie, co najprawdopodobniej jest skutkiem odbudowy zatrudnienia na bazie umów cywilnoprawnych. Odbicie jest jednak silne i to jest pozytywny sygnał. O ile bowiem od lutego do września 2020 r. liczba ubezpieczonych w ZUS zmalała o ponad 270 tys. osób, tj. 1,7 proc., to w październiku odnotowano wzrost liczby ubezpieczonych o 59 tys., a w listopadzie o 117 tys. osób.

rynek pracy - dane ZUS

Od spadku zatrudnienia po stabilizację

Obserwując poziom zatrudnienia w 2020 r., można wskazać kilka punktów zwrotnych. Od marca obserwujemy powszechny trend spadkowy. Już w maju zanotowano jednak zwrot w statystykach GUS w zakresie przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Dane te obejmują ok. 6 mln zatrudnionych, w przeliczeniu na pełne etaty. Nie obejmują one jednak małych firm i niektórych branż.

W sektorze przedsiębiorstw załamanie było gwałtowne (o 272 tysiące etatów) i wynikało ze zwolnień oraz redukcji wymiaru etatów, w tym w ramach instrumentów pomocowych. Odbicie w tym zakresie nastąpiło prawdopodobnie na skutek przywracania wymiaru etatów, a nie zatrudniania nowych pracowników. Warto zauważyć, że w III i IV kwartale liczba etatów ustabilizowała się na poziomie o ok. 130 tys. niższym niż przed kryzysem. Oznacza to, że w 2. połowie roku można było zaobserwować najwyżej stabilizację.

rynek pracy - dane GUS

Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw

Mniej zmienna sytuacja dotyczy sektora przedsiębiorstw (ok. 6,6 mln osób) – liczba pracujących jest wyrażona w osobach, a nie etatach i obejmuje umowy cywilnoprawne. Odnotowany spadek był mniejszy, ponieważ statystyki nie uwzględniają redukcji wymiaru etatu. Do maja 2020 r. liczba pracujących w sektorze przedsiębiorstw spadła o ponad 100 tys. osób i była stabilna do sierpnia. W ostatnich miesiącach obserwujemy już lekkie wzrosty, lecz dane na koniec listopada nadal pokazują, że jesteśmy o 76 tys. osób poniżej poziomu sprzed kryzysu. Dla sporej grupy pracowników – ok. 60 tys. osób w sektorze przedsiębiorstw – utrzymano obniżone wymiary czasu pracy lub nie wykonują one pracy.

Dane kwartalne ze sprawozdawczości firm podają liczbę pracujących w całej gospodarce (ok. 9,6 mln osób), lecz nie obejmuje ona małych podmiotów. Wynika z nich, że liczba pracujących w II kw. zmniejszyła się o 113 tys. osób, natomiast w III kw. lekko wzrosła, ale pozostaje o ponad 111 tys. osób poniżej poziomów sprzed kryzysu.

Rynek pracy i dane z różnych źródeł

Na tym tle inaczej prezentują się zmiany liczby ubezpieczonych w ubezpieczeniu zdrowotnym według ZUS. Ta kategoria obejmuje ponad 16 mln ubezpieczonych tym umowy o pracę, umowy zlecenia, ale również samozatrudnionych. Biorąc pod uwagę te dane, do maja 2020 r. spadek był łagodny. Załamanie nastąpiło w II i III kw. 2020 r. Dołek odnotowano we wrześniu ub. r. Choć liczba ubezpieczonych zmniejszyła się łącznie o ponad 276 tys. osób, to ostatnie dane wykazują znaczną odbudowę.

Kwartalne dane BAEL, wyrównane sezonowo, pokazują spadek w II kw., który wyniósł 238 tys. osób. Dane te obejmują ponad 16 mln osób, w tym szarą strefę. Według tych statystyk w III kw. Miało miejsce silne odbicie, ale liczba pracujących wciąż jest o 80 tys. mniejsza niż przed kryzysem. Dane te sugerują, że odbudowa liczby pracujących może dotyczyć szarej strefy.

COVID zaciemnia obraz rynku pracy

Kryzys, z jakim mamy do czynienia w wyniku pandemii, jest na tyle specyficzny, że dane w zakresie rynku pracy należy interpretować z dużą dozą ostrożności. Należy kompleksowo analizować dane, bazując na różnych źródłach.

Mimo wszystko można pokusić się o pewne podsumowania. Dotychczasowe dane z rynku pracy nie pokazują istotnego, powtórnego załamania w IV kw. po wprowadzeniu ponownego lockdownu. Pewne ryzyko istnieje w szarej strefie oraz w małych firmach i branżach usługowych.

Jak wykazują dane, rok zakończyliśmy z liczbą pracujących o ok. 100 tys. niższą niż przed kryzysem. Tego spadku szybko nie wyrównamy. Przed nami trudny początek roku. Warto mieć na uwadze, że mimo pewnej poprawy na rynku pracy perspektywy wciąż nie są optymistyczne.

dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP

 

Źródło: materiały prasowe

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.