Menu
Menu

Polska branża tytoniowa w europejskiej czołówce

Polska branża tytoniowa jest drugą co do wielkości w Unii Europejskiej. Jednak jej przedstawiciele koncentrują się na tradycyjnych papierosach, nie zważając na technologiczną rewolucję, jaka dokonała się wśród palaczy. Czy prawo za nią nadąża?

rynek tytoniowy

W Unii Europejskiej najpopularniejszym produktem tytoniowym są papierosy. Pali je ok. 28 proc. osób w wieku powyżej 18 lat. Bezdymnych wyrobów tytoniowych używa mniej niż 1 proc. obywateli. Tytoń sprzedaje się również w postaci cygar, luzem do samodzielnego skręcania papierosów lub do fajek, a także w formie tytoniu do fajek wodnych.

Papierosy w odwrocie?

Moda na klasyczne papierosy z roku na rok słabnie. W ostatnich lat zaszły duże zmiany w wyborach palaczy. Według raportu Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych jako pierwsze pojawiły się e-papierosy. Ich popularność ustabilizowała się w 2015 r. Z kolei w 2017 r. na rynku pojawiły się podgrzewacze do tytoniu, które zdobywają coraz większy udział w rynku. Zamiast spalać tytoń, prażą go w temperaturze ok. 300°C, co redukuje zawartość szkodliwych substancji w dymie. Tę grupę wyrobów tytoniowych nazwano „iqosami” − od nazwy jednego z urządzeń.

W raporcie „Konsumpcja nikotyny”, sporządzonym dla Biura do spraw Substancji Chemicznych przez Centrum Badania Opinii Społecznej, wskazano, że elektronicznych papierosów używa 0,9 proc. dorosłych Polaków (1,5 proc. mężczyzn oraz 0,4 proc. kobiet). Z podgrzewanych wyrobów tytoniowych korzysta 1,6 proc. Najwięcej zwolenników mają one wśród młodych dorosłych (18−24 lata).

Nowością są saszetki z nikotyną. Produkt nie zawiera tytoniu tylko nikotynę, która uwalnia się podczas żucia woreczka. W Polsce towar ten dopiero zyskuje na popularności.

Polska wśród tytoniowych liderów

Przemysł tytoniowy w Polsce wciąż się zmienia. Jednocześnie utrzymuje się na stabilnym poziomie. Polska jest trzecim na świecie i drugim w Europie eksporterem wyrobów branży tytoniowej. Należy też do największych producentów tytoniu w UE, obok Włoch, Bułgarii, Grecji i Hiszpanii – wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny.

Głównym kontrahentem eksportowym dla Polski są rynki UE, dokąd wysyłamy aż 80 proc. towaru przeznaczonego za granicę. W 2019 r. wartość eksportu produktów tego sektora przekroczyła 4,1 mld euro.

Największe znaczenie eksportowe mają oczywiście papierosy (2,9 mld euro, 85,4 proc.). Dalej plasuje się tytoń przetworzony (413,3 mln euro, 12,3 proc.). Pozostałe 2,3 proc. wartości eksportu branży tytoniowej – ok. 79 mln euro – stanowi tytoń nieprzetworzony polskiej produkcji, ceniony za wysoką jakość.

Na liście światowych importerów znajdujemy się na 15. pozycji, z udziałem 1,9 proc. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego w 2018 r. sprowadzono do Polski tytoń i wyroby tytoniowe za 777,9 mln euro. 77,8 proc. stanowił tytoń nieprzetworzony (głównie z Brazylii, Niemiec, USA, Indii, Chin, Mozambiku i Tanzanii).

W ostatnich latach rynek tytoniowy w Polsce wart był ok. 24 mld zł. Na polskim rynku wciąż dominują zwykłe papierosy, które stanowią około 88 proc. sprzedaży wolumenowej. Co ciekawe, papierosy kupowane są najczęściej w sklepach małoformatowych. Z kolei e-papierosy i podgrzewacze do tytoniu najchętniej kupowane są na specjalnych stoiskach w hipermarketach oraz na stacjach paliw.

E-papierosy coraz droższe

Choć na rynku tytoniowym wciąż dominują tradycyjne papierosy, to cały czas wprowadzane są nowatorskie produkty, reklamowane jako potencjalnie mniej szkodliwe. Nawet amerykańska rządowa Agencja Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła informację, że podgrzewacze do tytoniu stanowią mniej szkodliwą alternatywę dla osób, które nie są w stanie pożegnać się z nałogiem.

Pojawienie się na rynku tytoniowym nowości zauważył w końcu także polski rząd. W 2021 r. nastąpił 10-procentowy wzrost akcyzy na tradycyjne papierosy. Jednocześnie po raz pierwszy opodatkowano w ten sposób „nowatorskie wyroby tytoniowe”. Rząd zdecydował się na to, mimo że nie są one wyrobami zharmonizowanymi. Oznacza to, że Unia Europejska nie wymaga ich akcyzowania. Szacunkowo paczka tradycyjnych papierosów przynosi państwu średnio ok. 9 zł. Paczka wkładów do podgrzewaczy to wpływ do budżetu państwa w wysokości ok. 1,90 zł, a 3 ml płynu do e-papierosów – 1,75 zł.

Jednak pomysłowość producentów w unikaniu opodatkowania nie zna granic. Szybko znaleźli oni lukę w przepisach. Odkryli, że w przypadku płynów do papierosów elektronicznych – roztworów gliceryny lub glikolu – przepisy pozwalają na sprzedawanie ich jako wkładów do kominków lub odświeżaczy powietrza. Co więcej, jeśli półprodukty służące do przygotowania liquidów są oferowane poza specjalistycznymi sklepami z e-papierosami, mogą być sprzedawane bez akcyzy. W efekcie część sprzedaży przeniosła się do sieci.

Wątpliwości pojawiają się także w kontekście saszetek z nikotyną, których do tej pory nie objęto podatkiem akcyzowym. To zastanawiające, ponieważ obrót woreczkami z nikotyną opodatkowały już Dania, Estonia, Łotwa, Włochy i Węgry. Zapewne wkrótce w Polsce również pojawi się nowelizacja prawa w celu wyeliminowania tego typu luk.

Wprowadzenie akcyzy znacznie podniosło ceny wyrobów nowatorskich, ale wszystko wskazuje, że na tym się nie skończy. Projekt ustawy budżetowej na 2023 r. zakłada, że akcyza na papierosy, tytoń do palenia, cygara, cygaretki, wyroby nowatorskie oraz susz tytoniowy wzrośnie o 10 proc. w skali roku. Resort finansów przewiduje stopniowe podnoszenie akcyzy w kolejnych latach. Między 2023 a 2027 r. akcyza na wyroby tytoniowe ma być podnoszona o 10 proc. każdego roku.

Akcyza, czyli dodatkowe koszty i obowiązki

Objęcie wyrobów nowatorskich oraz płynów do papierosów elektronicznych podatkiem akcyzowym nałożyło na producentów i importerów także inne obowiązki zwiększające koszty działalności. − Do produktów tego typu stosuje się procedurę zawieszenia poboru akcyzy. Oznacza to, że wyroby te muszą być produkowane w składzie podatkowym. W związku z tym producenci płynów do e-papierosów muszą uzyskać zezwolenie, aby utworzyć własny skład podatkowy, albo skorzystać ze składu usługowego – wyjaśnia Remigiusz Zdrojkowski, członek zarządu spółki XBS PRO-LOG, która prowadzi skład podatkowy dla produktów akcyzowych.

Ponadto jednostkowe opakowania z płynami do e-papierosów muszą być oznaczone banderolami. Sporym ułatwieniem może być fakt, że naklejanie banderol również można zlecić w tej samej firmie, która prowadzi usługowy skład podatkowy. Dla przedsiębiorców stanowi to znaczące ułatwienie. − Producentów obowiązują wszystkie przepisy, tak samo jak innych producentów towarów akcyzowych. Podmiot trzeba odpowiednio zarejestrować w urzędzie skarbowym i składać w wyznaczonych terminach stosowne deklaracje podatkowe. Z pewnością więc dla przedsiębiorców oznacza to dodatkowe obowiązki, problemy organizacyjne oraz koszty – mówi Zdrojkowski.

Jak wiadomo, wyższe koszty to wyższe ceny, na które dodatkowo wpływa inflacja. Pozostaje pogodzić się z faktem, że taniej już było. A najlepiej zrezygnować ze szkodliwego nałogu.

Źródło: materiały prasowe

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.