Menu
Menu

Wycinka drzew w Niemczech, bo najważniejsza jest gospodarka

Wycinka drzewKiedy w Polsce ekolodzy wpadają w histerię o każde drzewko i robaczka przy okazji większej inwestycji, masowa wycinka drzew w Niemczech idzie pełną parą. Komisja Europejska straszy Polaków karami za wycinanie chorych drzew, a nie zwraca uwagi na to, co dzieje się u naszego zachodniego sąsiada. Trwa tam na przykład spór między ekologami a władzami o wycinkę lasu Hambach w Nadrenii Północnej-Westfalii. Tysiące drzew wycina się w nim, by poszerzyć obszar eksploatacji węgla brunatnego.

Masowa wycinka drzew trwa w lesie Hambach od 1978 roku. Prawo niemieckie zezwala na takie praktyki w imię rozwoju gospodarczego. Wiek lasu szacuje się na 12 tysięcy lat. Zamieszkuje go 142 gatunków. Wiele z nich uważane jest za zagrożone – pisze portal Wirtualna Polska. Mimo to masowa wycinka sprawiła, że pozostało z lasu już jedynie 10% dawnej powierzchni.

Do pierwszych protestów przeciwko wycince doszło jeszcze w 2012 roku. Wtedy policja niemiecka użyła siły wobec ekologów. Radio Deutschlandfunk informowało o rannych po obu stronach. W tej chwili przepychanka toczy się w sądzie. Sąd niższej instancji w Kolonii oddalił wniosek ekologów i uznał, że wycinka lasu może być kontynuowana.

Natomiast – jak informuje Polskie Radio 24 – 28 października sąd wyższej instancji nakazał wstrzymanie wycinki. Wyrok nie jest jednak ostateczny i może dojść do apelacji. Jak powiedział gość radia Jan Bogatko, w niemieckim prawie za najważniejsze uznaje się kwestie gospodarcze.

Wycinka drzew jest możliwa, bo Niemcy mają zbyt dużo obszarów chronionych

Próby uczynienia z lasu Hambach rezerwatu przyrody nie powiodły się, mimo jego historycznego i przyrodniczego znaczenia. Okazało się, że Niemcy i tak mają zbyt dużo obszarów chronionych. Eksploatacja węgla brunatnego jest za to niezbędna do funkcjonowania pobliskiej elektrowni.

Właścicielem elektrowni i kopalni jest niemiecki potentat w dostawach energii elektrycznej, firma RWE. Sama kopalnia zajmuje już obszar 35 kilometrów kwadratowych, a wydobywany tam minerał uważany jest za jeden z najbardziej szkodliwych dla środowiska.

W tym samym czasie Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę 100 tysięcy euro dziennie, jeśli będzie kontynuowana wycinka w Puszczy Białowieskiej. Polska ma też w ciągu 15 dni poinformować Komisję Europejską o wszelkich środkach podjętych w celu respektowania zakazu.

Minister środowiska Jan Szyszko twierdzi, że wszelkie działania podejmowane w Puszczy Białowieskiej mają na celu jej ochronę przed degradacją spowodowana przez szkodniki. Chodzi o kornika drukarza, który wyjątkowo rozpanoszył się w Puszczy. Niestety naukowcy spierają się, czy lepiej pozwolić działać samej naturze, a walka ze szkodnikiem to przykrywka dla gospodarczej eksploatacji puszczy, czy też trzeba aktywnie zwalczać szkodnika, bo i tak została zaburzone równowaga w lasach przez zasadzenie przez człowieka nadmiernej liczby świerków?

6 odpowiedzi na “Wycinka drzew w Niemczech, bo najważniejsza jest gospodarka”

  1. Wycinka drzew w Niemczech, bo najważniejsza jest gospodarka - Strefa Wolnej Prasy pisze:

    […] Publikacja artykułu: za zgodą redakcji Rynek Inwestycji […]

  2. […] Źródło – PAP Publikacja artykułu: za zgodą redakcji Rynek Inwestycji […]

  3. Emingo pisze:

    I o to chodzi. O rozwój. O gospodarkę. O przestrzeń do życia. Jak ktoś chce mieszkać w dżungli albo mu drzewka potrzebne, to niech się wyniesie na wieś i tam ogląda, jak ptaki …. wydalają z drzew na ziemię i jak sok kapie z liści na jego samochód. Teraz w polskich miastach zaczyna być wreszcie jak na zachodzie – zarośla się wycina, zbędne drzewa się usuwa i wymienia stary asfalt na betonową kostkę. Jest po pierwszy czysto, po drugie łatwo o jakieś eventy, bo jest pusta przestrzeń. Nie ma problemu z liścmi. Jest bezpiecznie, bo nie spadnie konar nikomu na głowę czy na auto. Nie ma problemu z zanieczyszczeniami odchodami ptaków – nierzadko chorych. Ale ludzie najpierw parli ze wsi do miast, a teraz z miast chcą robić wieś. Miasto jest dla ludzi. Las jest dla drzew. Pozdrawiam.

  4. Leon pisze:

    W Polsce ” święte ” drzewa w miastach skutecznie blokują jakikolwiek rozwój. Dochodzi do tego że boimy posadzić jakiekolwiek drzewo. Gdy okaże że się że drzewo posadziliśmy w nieodpowiednim miejscu dla naszej miejskiej inwestycji to będziemy mieli do czynienia z wrednym urzędnikiem.

  5. wdr pisze:

    Polska ma mniej chronionych obszarów niż Niemcy, więc może zacznijmy od zwiększenia obszaru chronionej przyrody (np. o lasy w Karpatach oraz Sudetach i całą Puszczę Białowieską). Protesty w Hambach trwają od lat, tj. trwają w Polsce.

  6. Leo pisze:

    W Polsce aż 40% powierzchni jest objęta różnymi firmami ochrony przyrody, w tym 23 parki narodowe. Polska zajmuje 4 miejsce w UE pod względem powierzni chronionej – Niemcy są na miejscu 29, a średnia dla UE to 26%.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. czytaj więcej ROZUMIEM