Menu
Menu

Właściciel FSO przed sądem. Kto wykończył fabrykę?

Właściciel FSORząd wytoczył proces firmie Awto-ZAZ (Zaporoski Zakład Budowy Samochodów). Czy właściciel FSO odpowie za niedotrzymanie warunków sprzedaży? Awto-ZAZ kupił FSO w 2005 roku, jednak – zdaniem przedstawicieli skarżących – nie wywiązał się z warunków umowy. Jak pisze „Rzeczpospolita” ukraiński właściciel FSO został oskarżony przez Ministerstwo Rozwoju, a w jego imieniu występuje Prokuratoria Generalna.

Awto-ZAZ posiada obecnie 84,31% głosów w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Sprzedaż nastąpiła w czasie, gdy premierem był Marek Belka. Prywatyzacja miała uchronić firmę od upadłości. Jednak w tej chwili z największego kiedyś w Polsce producenta samochodów pozostało jedynie wspomnienie.

Ukraiński właściciel FSO kupił kontrolny pakiet akcji za 100 zł. W zamian miał utrzymać zatrudnienie i produkcję samochodów. Wybór inwestora – pisze “Rzeczpospolita” – nie był przypadkowy. Ukraińcy kupowali wtedy około 90% całej produkcji Fabryki Samochodów Osobowych. Awto-ZAZ finansował też zakup podzespołów do wytwarzania samochodów, a także wykupił większość długów FSO.

W umowie Ukraińcy zobowiązali się do utrzymania zatrudnienia na poziomie 2,2 tysiąca osób, zwiększenia produkcji i wprowadzenia nowego modelu samochodu. Właściciel FSO nie utrzymał jednak zatrudnienia, ani nie produkuje już samochodów. Jak twierdzi Norbert Kaczmarczyk z Kukiz’15 doszło w tym przypadku do dzikiej prywatyzacji – pisze “Rzeczpospolita”.

Czy właściciel FSO działał z premedytacją?

Poseł Kaczmarczyk twierdzi, że chodziło o zniszczenie polskiego przemysłu motoryzacyjnego przed wejściem naszego kraju do Unii Europejskiej. Polska miała stać się rynkiem zbytu dla nowych i używanych aut z Zachodu. Likwidacja FSO była – według posła – działaniem obliczonym na usunięcie konkurencji, która mogła produkować dwa razy tańsze samochody.

Dziś Fabryka Samochodów Osobowych, a właściwie to, co z niej zostało, produkuje wiele rzeczy – części samochodowe, ogrodzenia, lampy, a nawet klocki LEGO. Nie robi jedynie samochodów. Sprawa przeciwko Awto-ZAZ ma toczyć się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Na razie trwa wymiana pism procesowych, a termin rozprawy nie został jeszcze ustalony.

Właściciel FSO uważa powództwo za zupełnie bezpodstawne. Twierdzi, że wykonał wszystkie zobowiązania wobec Skarbu Państwa. Pełnomocnik firmy mec. Adam Zwierzyński powiedział, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania, opierając się na umowie sprzedaży warszawskiej fabryki. Firma wykonała zobowiązania, mimo nałożenia na nią przez Komisję Europejską ograniczeń produkcji.

Fabryka Samochodów Osobowych rozpoczęła produkcję w 1951 roku. Produkowano w niej między innymi: warszawy, syreny, fiaty 125p i polonezy. W 1995 roku firma stworzyła konsorcjum z południowokoreańskim Daewoo. W warszawie powstawały modele Tico, Espero, Nubira, Matiz i Lanos. Kiedy właścicielem został Awto-ZAZ, rozpoczęto produkcję FSO Aveo na licencji General Motors.

Po nałożeniu przez Komisję Europejską ograniczeń w produkcji, jej część przeniesiono na Ukrainę, natomiast kryzys 2008 roku doprowadził do całkowitego wstrzymania produkcji samochodów w Warszawie.

Źródło – Rzeczpospolita

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.