XXXII Debata TFI: inflacja w Polsce może spaść do 5 proc.
Inflacja wciąż pozostaje dużym wyzwaniem. Jednak mocne tendencje dezinflacyjne mogą sprawić, że w przyszłym roku spadnie ona w Polsce nawet do 5 proc. To optymistyczne prognozy, o które pokusili się uczestnicy XXXII Debaty TFI. Jak co kwartał, odbyła się ona w Centrum Prasowym PAP.
Eksperci z funduszy inwestycyjnych, uczestniczący w XXXII Debacie TFI, rozmawiali m.in. o prognozach dla światowej gospodarki i rynków finansowych, czynnikach ryzyka na II połowę 2023 r., a także perspektywach inflacji i polityce banków centralnych, która wpływa na rynki finansowe w Polsce i na świecie.
− Od ostatniej debaty udało nam się trafić prawie ze wszystkimi prognozami. Sprawdziły się oczekiwania, że akcje i obligacje dają zarobić, oraz to, że spadło prawdopodobieństwo wystąpienia recesji w Stanach Zjednoczonych − stwierdził Tomasz Korab, prezes Zarządu EQUES Investment TFI SA.
Niepokojące wyhamowanie gospodarki Chin
Jednocześnie zasygnalizował potencjalne zagrożenie dla światowych rynków: wyhamowanie gospodarki Chin. − Wydaje się, że Chiny czeka kryzys, jakiego nie widziała tamtejsza gospodarka. Napędzana importem, gdzie środki szły w inwestycje, a 30 proc. PKB stanowią nieruchomości. Chińska gospodarka ma problemy strukturalne. Powinna przestawić się na konsumpcję – wyjaśnił prezes Korab. Dodał, że to bardzo trudna, żeby nie powiedzieć karkołomna, operacja.
Radosław Cholewiński, członek zarządu Skarbiec TFI potwierdził, że wskaźniki dla Chin się obniżają. − Być może już dziś jesteśmy świadkami początków kryzysu w Chinach. A skutki hamowania wzrostu tamtejszej gospodarki będą towarzyszyły nam wszystkim – powiedział.
Stany Zjednoczone odporne na kryzys
Na razie większy wpływ – pozytywny – na światowe rynki ma gospodarka Stanów Zjednoczonych i jej zaskakująca siła oraz odporność na przejawy kryzysu. − Nie znaczy to jednak, iż ryzyko recesji w USA
wyparowało – zaznaczył Łukasz Kwiecień, dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej PEKAO TFI. − Amerykańska gospodarka ma się nadspodziewanie dobrze. Zwłaszcza w przemyśle zaczynają się pojawiać pozytywne przesłanki – ocenił Radosław Cholewiński.
Co ze strefą euro?
Eksperci zauważyli, że strefa euro wygląda nieco inaczej. Europejski Bank Centralny dba o ochronę rynku pracy i skupia się na regulowania stóp procentowych. Gospodarka oparta na euro w dużej mierze zależy od Chin. Trudna sytuacja na tamtejszym rynku wpływa na Europę. − Paradoksalnie fakt, iż rynki finansowe osiągnęły „dołek”, może stanowić dobry moment na odbicie się i wzrosty. Zaskakujące są bowiem dobre wyniki spółek, także w Polsce – zauważył Tomasz Matras, dyrektor Biura Rynku Akcji w TFI PZU. Dodał, że ważnym czynnikiem wpływającym na światową gospodarkę może być sztuczna inteligencja (AI). − AI to element, który może popchnąć gospodarki wielu krajów do przodu. Rynki osiągnęły pewien „sufit” i właśnie sztuczna inteligencja mogłaby stanowić taki „kop” rozwojowy. Jednocześnie istnieje ryzyko, że dostęp do technologii stanowić może oręż w walce gospodarczej między krajami – wyjaśniał Tomasz Matras.
Prognozy rynkowe na przyszłość
Eksperci sugerowali, w co inwestować w najbliższym czasie i które obszary powinny przynieść dobre zyski. Ocenili, że rynki obligacji przeżywają swoje „pięć minut”. Jak zauważył Krzysztof Madej, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Aktywami w PKO TFI, warto w nie zainwestować. − Po bardzo długich latach niskiej rentowności obligacje – po podwyżkach stóp procentowych na całym świecie – oferują wysokie zyski. To daje dużą poduszkę bezpieczeństwa w przypadku wystąpienia jakiejś nagłej fluktuacji – stwierdził Madej.
Zarządzający funduszami przedstawili też swoje oczekiwania co do inflacji na świecie i w Polsce. Czy najgorsze mamy już za sobą i inflacja rzeczywiście będzie stopniowo się obniżać?
− Inflacja na wyższym poziomie niż w ostatnich latach utrzyma się dłużej, ale nie będzie czynnikiem aż tak negatywnie wpływającym na światową gospodarkę. Wykazujemy ostrożny optymizm w kwestiach inflacji – przyznał Tomasz Matras z TFI PZU. Łukasz Kwiecień z PEKAO TFI dodał, że tendencje dezinflacyjne na całym świecie, może poza cenami ropy naftowej, są bardzo mocne. − Dzięki temu w Polsce inflacja w przyszłym roku może sięgnąć 5 proc. Jednak dalszych spadków inflacji raczej nie powinniśmy się spodziewać – przewiduje.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Zdjęcia: PAP/M. Kmieciński
Dodaj komentarz