Ryanair – kolejne problemy irlandzkiego przewoźnika
Odwołane loty, zdezorientowani pasażerowie – Ryanair zgotował swoim klientom całą serię przykrych niespodzianek. Teraz sprawą zajął się brytyjski urząd transportu lotniczego. Jak podaje TVN24 BiS irlandzkiej linii zarzucane jest uporczywe wprowadzanie w błąd jej pasażerów. Brytyjskie władze podkreślają, że linia nie zapewnia pasażerom alternatywnych lotów, do czego zobowiązują ją przepisy. Pasażerowie nie są nawet informowani o dalszych decyzjach podejmowanych przez Ryanair.
Wczoraj linia poinformowała o zawieszeniu w sezonie zimowym 2017/2018 34 tras. Decyzja ta dotknie również osoby podróżujące do i z Polski. Zlikwidowane zostaną loty między Warszawą a Gdańskiem i Wrocławiem oraz część połączeń międzynarodowych z Krakowa i Modlina. Łącznie w całej Europie chodzi o 18 tysięcy lotów.
Tydzień temu przedstawiciele irlandzkiej linii poinformowali o odwołaniu 2 tysięcy lotów między innymi z Polski. Jak podaje TVN24 BiS, problemy dotknę ponad 700 tysięcy podróżnych. Zachowanie przewoźnika budzi irytację brytyjskiego urzędu transportu lotniczego. Wszczął on postępowanie przeciwko linii.
Ryanair ma – według Brytyjczyków – uporczywie wprowadzać w błąd pasażerów w sprawie przysługujących im praw. Szefowie urzędu twierdzą, że działanie linii stanowi przejaw braku szacunku zarówno dla pasażerów, jak i prawa. Co prawda brytyjskie władze otrzymały od linii zapewnienie, że będzie ona z większą dbałością traktować swoich klientów, ale – jak podkreśla TVN24 BiS – władze wolałyby konkretne działania.
Ryanair ma jasno określić, które loty zostaną odwołane?
Brytyjskie władze wzywają, by Ryanair jasno i z uprzedzeniem poinformował, które loty zamierza zawiesić? W tej chwili pasażerowie dowiadują się o tym często w ostatniej chwili.
Sam Ryanair poinformował w tym tygodniu, że problemy z lotami spowodowane zostały koniecznością udzielenia zaległych urlopów załogom. Zmniejszenie liczby połączeń ma też przyczynić się do zwiększenia punktualności, która w ostatnim czasie uległa znacznemu pogorszeniu. Zdaniem jednak TVN problem może stanowić odchodzenie pilotów do innych linii. Piloci zatrudniani są tam na lepszych warunkach i z normalną osłoną socjalną.
Portal Gazeta.pl zamieszcza wypowiedź jednego z pilotów linii Ryanair. Twierdzi on, że obsługa wykorzystywana jest w maksymalny możliwy sposób. Linia nie płaci za dodatkowe loty, pilot zmuszony jest opłacać sobie hotel podczas przerwy w innym mieście. Lotnicy przenoszą się więc do innych przewoźników, nie tylko w Europie ale również w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Chinach.
Linia wszystkiemu zaprzecza, twierdząc, że piloci pracują zgodnie z regulaminem i przysługuje im należny wypoczynek. Liczba pilotów zatrudnionych wynosi 10 na 1 samolot. Jest też dużo chętnych do pracy w firmie.
Wszyscy pasażerowie, którzy nie odbyli lotu z powodu decyzji linii lotniczej, mogą – w świetle prawa Unii Europejskiej – żądać od niej odszkodowania w wysokości od 250 do 600 euro. Wysokość odszkodowania zależy od trasy. Mogą też żądać umożliwienia podróży następnym, dostępnym samolotem.
Dodaj komentarz