Przygotowania do budowy pierwszej elektrowni atomowej w Polsce
W ciągu ostatnich 2 lat Polska dokonała znaczącego postępu w przygotowaniach do uruchomienia inwestycji w energetykę jądrową − wynika z najnowszego raportu kancelarii Baker McKenzie i Polityka Insight. Eksperci wysoko ocenili stan gotowości w obszarze regulacyjnym, społecznym i politycznym. Przyspieszenia wymagają przygotowania w zakresie technologicznym, inwestycyjnym i systemowym, zwłaszcza w wymiarze pozyskiwania wykwalifikowanej kadry.
W raporcie przedstawiono Indeks Gotowości Atomowej opracowany na podstawie sześciu kluczowych kryteriów. Eksperci Baker McKenzie i Polityka Insight ocenili, że Polska jest dziś w 58 proc. gotowa do rozpoczęcia budowy pierwszej wielkoskalowej elektrowni jądrowej EJ1. Najwyżej oceniono aspekt polityczny (9 na 10 punktów w Indeksie), zaś obszary regulacyjny i społeczny uzyskały po 8 punktów. Kwestie inwestycyjne i systemowe, na które składają się finanse, kadry, inwestycje towarzyszące i przygotowanie administracji publicznej, uzyskały tylko po 4 punkty. Najniższą notę (3 punkty) eksperci przyznali obszarowi technologicznemu.
Polskie regulacje spójne z międzynarodowymi
− Polskie regulacje zmniejszają ogólny poziom ryzyka związany z budową i eksploatacją elektrowni atomowych, co ma duże znaczenie z punktu widzenia planowania i pozyskiwania finansowania dla tych projektów − mówi Agnieszka Skorupińska, partnerka kierująca zespołem zrównoważonego rozwoju i transformacji energetycznej w Baker McKenzie w Warszawie. − Nadal jednak są kwestie, które mogą wymagać rozwiązania ustawowego, np. funkcjonowanie poolów ubezpieczeniowych, wzmocnienie wymagania local content na etapie zamawiania czy określenie sposobu liczenia local content. Zwłaszcza te ostatnie kwestie są istotne, ponieważ budowa i eksploatacja elektrowni jądrowej stanowią szansę na rozwój polskiej gospodarki i transfer technologii − dodaje.
Przepisy określające procedurę realizacji budowy i eksploatacji elektrowni jądrowych zostały wdrożone zarówno na poziomie ustaw, jak i rozporządzeń. Uwzględniają one ułatwienia dla projektów atomowych, wpisują się w standardy bezpieczeństwa i ochrony radiologicznej. Polskie regulacje są spójne z międzynarodowymi i europejskimi. Cechuje je neutralność technologiczna, dzięki czemu pozwalają na realizację inwestycji niezależnie od planowanej mocy reaktora i technologii.
Elektrownia z poparciem kolejnych rządów
Sprawne przyjęcie i wdrożenie odpowiednich regulacji prawnych było możliwe dzięki ogólnemu konsensusowi, który panuje wśród decydentów i polityków reprezentujących największe frakcje polityczne. Powstanie elektrowni jądrowej popierają kolejne rządy, a plany w tym zakresie stanowią istotną część strategii rozwojowych kraju. Co ważne, polskie inwestycje jądrowe nie są kwestionowane na arenie międzynarodowej. Popierają je również lokalne władze, dla których stanowią one część planów rozwoju i transformacji regionu. − Ważne jest jednoznaczne określenie w aktualnych dokumentach strategicznych roli i miejsca energii jądrowej w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym oraz ewentualnie w innych sektorach, np. w ciepłownictwie. Atomowe ambicje Polski muszą być skorelowane z potrzebami i możliwościami gospodarki − ocenia Dominik Brodacki, starszy analityk ds. energetycznych w Polityce Insight.
Pozytywne zmiany w postrzeganiu elektrowni jądrowej
Eksperci podkreślają, że czynnik społeczny nie jest przeszkodą w rozpoczęciu budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Wysokie poparcie dla projektu jest po części wynikiem wydarzeń ostatnich lat, zwłaszcza inwazji Rosji na Ukrainę i powracających dyskusji o potrzebie niezależności energetycznej kraju. Konieczne jest jednak monitorowanie zmiany nastrojów społecznych, w tym skali występowania zjawiska NIMBY (Not In My Back Yard – ang. „nie na moim podwórku”). Oznacza to, że poparcie społeczne dla budowy elektrowni spada w jej bezpośrednim sąsiedztwie w stosunku do stopnia poparcia w skali kraju.
Jak zaznaczają eksperci, zmiana w postrzeganiu energetyki jądrowej jest też widoczna w kontekście transakcyjnym. − Kilka lat temu inwestorzy instytucjonalni nie uważali tego sektora za atrakcyjny, obawiając się wysokiej zależności od regulatora, długiego horyzontu inwestycyjnego, ograniczonych możliwości wyjścia z inwestycji oraz ryzyka zmiany klasyfikacji atomu jako zrównoważonego źródła energii. Obecnie obserwujemy rosnące zainteresowanie transakcjami w tym obszarze − jeśli nie bezpośrednio w elektrownie, to w spółki będące częścią szerokiego łańcucha wartości związanego z energetyką jądrową – zwraca uwagę Weronika Achramowicz, partner zarządzająca oraz współkierująca praktyką transakcyjną w Baker McKenzie w Warszawie.
Długie negocjacje
W kontekście gotowości inwestycyjnej eksperci szacują, że podpisanie kontraktu na kompleksową budowę reaktorów w formule EPC (Engineering, Procurement, Construction) może się opóźnić i nastąpi dopiero w 2028 lub 2029 r., czyli 3 lata później niż pierwotnie zakładano. − Zawarcie umowy EPC na całościowe wykonawstwo inwestycji i rozpoczęcie etapu preliminary design oraz complete design, w ramach których projekt obiektu będzie dalej uszczegółowiany, może mieć miejsce dopiero po zakończeniu obecnych wstępnych prac projektowych. Sama umowa będzie podlegała długim negocjacjom ze względu na konieczność właściwego zaadresowania interesów obu stron i zminimalizowania ryzyk w zakresie terminowego zrealizowania inwestycji − tłumaczy Agnieszka Skorupińska.
Pomoc publiczna może się opóźnić
Dłuższy termin należy również założyć dla uzyskania zgody Komisji Europejskiej na udzielenie pomocy publicznej w związku z inwestycją. Choć KE jest zobowiązana udzielić odpowiedzi w ciągu 18 miesięcy od notyfikacji, przy tak złożonych projektach proces ten zwykle trwa dłużej. − Żaden z realizowanych w Polsce projektów jądrowych nie ma na chwilę obecną w całości zabezpieczonego finansowania – zaznacza Arkadiusz Ratajczak, senior associate w zespole zrównoważonego rozwoju i transformacji energetycznej w Baker McKenzie w Warszawie. Dodaje jednak, że inwestycja w EJ1 jest zaawansowana i pozyskanie brakujących funduszy nie powinno stanowić istotnej przeszkody dla jej realizacji. − Wniosek notyfikacyjny do Komisji Europejskiej przewiduje udzielenie wsparcia operacyjnego w formie dwukierunkowego kontraktu różnicowego, co jest zgodne z dotychczasową praktyką i przepisami UE w zakresie pomocy publicznej dla projektów jądrowych – mówi.
Technologia i kadry najsłabszą stroną inwestycji
Najniższą ocenę autorzy raportu przyznali obszarowi technologicznemu. Wynika to z faktu, że wybrany dla pierwszej elektrowni reaktor wciąż czeka na finalizację procedury licencyjnej. Ponadto brakuje planów dotyczących zakontraktowania innych komponentów dla elektrowni, które mają długi proces produkcyjny. − Uruchomienie elektrowni jądrowej muszą poprzedzić negocjacje i zawarcie umowy na dostawy paliwa jądrowego. W UE następuje to zwykle za pośrednictwem Agencji Dostaw Euratomu, ale same negocjacje prowadzą państwa członkowskie. Najpierw dostawca technologii reaktorów zabezpiecza dostawy kaset paliwowych, ale potem dostawy powinny być realizowane także przez podmioty trzecie. Trzeba też przygotować infrastrukturę zagospodarowania odpadów jądrowych − mówi Agnieszka Skorupińska.
Niedobór wykwalifikowanych kadr jest główną barierą systemową utrudniającą budowę w Polsce elektrowni jądrowych, a w przyszłości ich eksploatację. Spółka Polska Elektrownia Jądrowa, odpowiedzialna za inwestycję w gminie Choczewo, zawarła jednak porozumienia z uczelniami wyższymi, których absolwenci w najbliższych latach będą mogli zasilić zespoły elektrowni i administracji publicznej.
Kluczowe dla powodzenia inwestycji będzie także stworzenie rozbudowanej infrastruktury towarzyszącej, w tym konstrukcji morskiej do rozładunku MOLF (Marine Off-Loading Facility) czy wyprowadzenia mocy. Elektrownia EJ1 ma mieć 3 reaktory zbudowane w technologii AP1000 amerykańskiej firmy Westinghouse o łącznej mocy 3,75 GW. We wniosku notyfikacyjnym do KE rząd określił koszty inwestycji na kwotę 192 mld zł, z czego ok. 60 mld zł ma mieć formę bezpośredniego dokapitalizowania spółki PEJ ze środków Skarbu Państwa.
Źródło informacji: Baker McKenzie
Dodaj komentarz