Polska transformacja krytykowana przez Morawieckiego
Kiedy rozpoczynała się polska transformacja w roku 1989, wielu ekonomistów doradzało, jak najlepiej przejść od gospodarki socjalistycznej do rynkowej? Po latach pojawiają się jednak głosy tych samych ludzi mówiące, że w wielu kwestiach popełnili błąd. Na przykład nie rozróżnili siły państwa od jego zakresu. Zamiast ograniczać zakres kontroli państwa nad gospodarką postawili na osłabienie go, co doprowadziło do wielu sytuacji patologicznych.
Faktycznie, Europa Środkowa stała się polem dla wielkiego eksperymentu. Nigdy wcześniej nie dokonywała się bowiem tego tupu transformacja na tak dużą skalę. W roli królików doświadczalnych wystąpili mieszkańcy naszego regionu.
Do grona krytyków błędów transformacji dołączył premier Mateusz Morawiecki. Podczas spotkania z mieszkańcami Krakowa – pisze “Business Insider” – premier mówił o pułapkach rozwojowych, w których znalazł się nasz kraj w trakcie tworzenia nowego modelu gospodarki.
Według Morawieckiego polska transformacja polegała w pierwszym okresie na gwałtownym otwarciu, które doprowadziło do wyprzedaży majątku i upadku wielu przedsiębiorstw. W latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych zaczął też w Polsce dominować kapitał zagraniczny. Dotyczyło to bardzo wielu sektorów w tym kluczowych.
W efekcie nadmiernego otwarcia – stwierdził premier – połowa polskiego przemysłu znalazła się w rękach zagranicznych właścicieli. Polska wydaje więc 100 miliardów zł na odsetki od kapitału, oraz dywidendy dla zagranicznych udziałowców i właścicieli. Jest to kwota znacznie wyższa od nakładów na służbę zdrowia lub armię czy edukację na wszystkich szczeblach.
Polska transformacja i pułapki
Do najważniejszych pułapek stanowiących efekt polskiej transformacji Morawiecki zaliczył: pułapkę demograficzną, pułapkę słabości instytucjonalnej i pułapkę średniego dochodu. Odpowiedzią rządu na nie ma się stać nowa polityka gospodarcza oraz polityka zrównoważonego rozwoju.
Jak informuje portal “wGospodarce”, Morawiecki zapowiedział, że celem rządu jest zapewnienie każdemu równych szans. Realizacja tego wyzwania dokonywać się będzie między innymi poprzez dbanie o rozwój mniejszych miast, wsi i miasteczek.
Rząd planuje również usprawnienie instytucji państwowych. Elementem tego procesu jest poprawa ściągalności podatków. Wspierany będzie polski kapitał, szczególnie małe i średnie firmy. Aktywizacji ulegną – według szefa rządu – osoby, które polska transformacja zepchnęła na dalszy plan.
Jak dodał, drobne firmy wymagają szczególnego traktowania, ponieważ wielki kapitał “i tak sobie poradzi”. Jest go relatywnie mało i znajduje się – w dużej mierze – w obcych rękach. Zgodnie z planami rządu ma być u nas budowany kapitalizm małych i średnich przedsiębiorstw.
Wizyta Morawieckiego w Krakowie stanowiła element zapowiedzianej przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego akcji wizyt czołowych polityków obozu rządzącego w różnych zakątkach Polski. Ma ona potrwać do lipca. Celem objazdu jest przybliżenie Polakom dotychczasowych osiągnięć i dalszych planów rządu.
Wpisuje się opinia pana Morawieckiego w mętalność PiSu. Lansowanie jednak wzorca ukraińskiego w transformacji wydaje się tu kompromitacją.
Teoria, że zepsuty ząb należy wyrywać bardzo powoli i bardzo długo bo wtedy mniej boli, jest mało przekonywująca.