Płeć na rynku pracy. Czy kobieta pracująca wciąż jest w cieniu?
W Polsce kobiety mają liczebną przewagę nad mężczyznami. Na rynku pracy tej dominacji nie widać. Jak wygląda sytuacja kobiet na rynku pracy? Jakie zawody najczęściej wybierają? Czy wciąż mamy do czynienia z nierównością płac?
W polskim społeczeństwie dominują kobiety. Od lat wartość ta ustabilizowała się na poziomie 107 kobiet na 100 mężczyzn. Jednak gdy przyjrzymy się statystykom dokładniej, widać, że kobiet jest więcej, ale tylko w najstarszej grupie wiekowej. Wśród dzieci dane wykazują 105 chłopców na 100 dziewczynek. To wcześniejsza śmiertelność mężczyzn powoduje, że od ok. 50. roku życia zaczynają przeważać kobiety, które żyją średnio ponad 7,5 roku dłużej.
Lekka przewaga mężczyzn na rynku pracy
W efekcie na rynku pracy, zwłaszcza w grupie osób rozpoczynających karierę, dominują mężczyźni. Jednocześnie warto pamiętać, że mężczyźni mają też wyższy wiek emerytalny i wciąż bardzo niską aktywność w pobieraniu urlopów tacierzyńskich. − Nie zmienia to faktu, że dysproporcja nie jest wcale tak duża i obecnie 48,4 proc. pracujących to kobiety. Uwidacznia się tutaj niestety negatywny wpływ programów socjalnych. Parametr ten historycznie cały czas rósł. W momencie transformacji ustrojowej wynosił 45,5 proc., a następnie stopniowo w 2015 r. osiągnął swoje maksima na poziomie 48,7 proc., by teraz spaść o 0,3 proc. Dane te nie uwzględniają jednak urlopów macierzyńskich − mówi Maciej Przygórzewski, główny analityk Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl.
Wśród kobiet dominują humanistki
Dlaczego udział kobiet i mężczyzn w rynku pracy wciąż nie jest równy? Jednym z powodów jest różnica w formalnym wykształceniu. Wśród aktywnych zawodowo kobiet wyższe wykształcenie ma ok. 28 proc., przy czym kobiety znacznie częściej posiadają wykształcenie humanistyczne niż techniczne. − W rezultacie widzimy wyraźną przewagę kobiet np. w zawodach prawniczych, z wyjątkiem sędziów na najwyższych stanowiskach. Tendencja ta jest jednak znacznie bardziej widoczna w służbie zdrowia i edukacji. Nie bez znaczenia jest też silna dominacja wśród pracowników administracji państwowej – analizuje Przygórzewski.
Predyspozycje do wykonywania pewnych zawodów wynikające z płci bywają też nośnikiem stereotypów. „Ujawniają także różnice w postrzeganiu sytuacji przez panie i panów. Na przykład respondentki badania Pracuj.pl częściej od panów uważały kompetencje miękkie za domenę kobiet – 53 proc. przy 42 proc. mężczyzn. Respondenci natomiast częściej uważali, że to panowie lepiej nadają się do wykonywania zawodów technicznych – 44 proc. mężczyzn i 32 proc. pań” − czytamy w najnowszym raporcie Pracuj.pl.
W sektorze IT coraz bardziej kobieco
Jednak tendencje te się zmieniają. Widać to choćby w sektorze IT, który do niedawna był zdominowany przez mężczyzn. To onipełnili role programistów, architektów czy project managerów. − Według Badania Społeczności IT przeprowadzonego przez zespół Bulldogjob w 2019 r. kobiety stanowiły 9 proc. wszystkich pracowników IT. W 2020 r. nastąpił wzrost i wartość ta sięga już 14 proc. Obrazuje to trend, który możemy obserwować od jakiegoś czasu: kobiety chętniej podejmują pracę w IT, część z nich decyduje się na zmianę swojej ścieżki kariery i przebranżowienie, młode kobiety stawiają na specjalistyczne studia, żeby rozpocząć pracę w branży. Rewolucja jest powolna, ale nieuchronna − mówi Danusia Biernacka z portalu Bulldogjob.pl, specjalizującego się w rekrutacji specjalistów IT.
Płaca a płeć, czyli luka płacowa do załatania
Jednocześnie analiza serwisu Pracuj.pl uświadamia, że wiele pracujących kobiet widzi dyskryminację. Nie czują się one traktowane w środowisku pracy na równi z mężczyznami. Istotnym czynnikiem jest tu luka płacowa, czyli różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn.
Warto przy tym zaznaczyć, że mierzenie tego parametru napotyka kilka ważnych problemów metodologicznych. Wiąże się to choćby z tym, że pomimo lepszego wykształcenia kobiety częściej wykonują gorzej płatną pracę, nawet w tych samych branżach. Po drugie urlop tacierzyński wciąż jest rzadkością. − W rezultacie każde dziecko to często zniknięcie kobiety z rynku pracy na niemal 1,5 roku i to bez urlopu wychowawczego. Tak długa absencja przekłada się na zmniejszone szanse awansu, ogranicza bowiem od razu staż pracownika na danym stanowisku, a nierzadko wymaga ponownego szkolenia. Bardzo ważna zatem jest metoda liczenia tej luki. Częstym zarzutem jest dobieranie określonych branż, które w zależności od potrzeb mają zawyżać lub zaniżać lukę płacową − wyjaśnia analityk Currency One.
− O skali rozbieżności najlepiej świadczy fakt, że dane dla Polski różnią się w zależności od badań, nawet od 7 do 20 proc. Mówimy tutaj o badaniach Eurostatu i SGH, zatem nie są to anonimowe ośrodki. W dyskusji zwraca się też uwagę na zjawisko wypychania kobiet z niskimi kwalifikacjami z rynku pracy przez programy socjalne. To z kolei sztucznie zmniejsza lukę płacową poprzez wyeliminowanie grupy słabiej zarabiającej − dodaje Maciej Przygórzewski.
Idą zmiany na lepsze
Jak wskazuje badanie Pracuj.pl, większość Polaków widzi zmiany na rynku pracy. Jesteśmy też raczej zgodni, że sytuacja zawodowa kobiet jest lepsza niż 10 lat temu. Jednocześnie pewne tendencje obserwowane na rynku pracy działają na niekorzyść wyrównywania płac kobiet i mężczyzn.
Niektóre instytucje, choćby Komisja Europejska, podejmują działania mające na celu niwelowanie istniejących różnic. Jednym z przykładów takich pomysłów jest zobowiązanie pracodawców do ujawnienia pensji pracowników. Czy podejmowane próby coś zmienią i wpłyną na wyrównanie sytuacji na rynku pracy? Czas pokaże, czy okażą się skuteczne.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Dodaj komentarz