Menu
Menu

Moralność płatnicza na świecie

pieniądz 1Zaległości płatnicze nie są specyfiką tylko naszego kraju. W mniejszym lub większym stopniu odczuwalne są niemal we wszystkich krajach. Raport „Barometr płatności na świecie 2014” przygotowany przez międzynarodową wywiadownię gospodarczą Bisnode D&B Polska jasno pokazuje, że najgorzej płaci się w Polsce i Portugalii. Na starym kontynencie najlepszymi płatnikami są przedsiębiorcy z Danii i Niemiec. Nieznacznie gorzej jest w krajach Beneluksu, Turcji i na Węgrzech. Pod względem moralności płatniczej sytuacja w Azji jest mocno zróżnicowana. Istnieje bowiem przepaść w terminowości regulowania swoich zobowiązań pomiędzy Tajwanem a Chinami i Hong Kongiem. W Ameryce Północnej sytuacja pod względem moralności płatniczej uległa dynamicznej zmianie. W Kanadzie, w przeciwieństwie do Meksyku i Stanów Zjednoczonych, obserwujemy pogorszenie moralności płatniczej

 Tomasz Starzyk

Azja
Pod względem moralności płatniczej sytuacja w Azji jest mocno zróżnicowana. Z jednej strony Tajwan, gdzie ponad 74,5 proc. faktur płaconych jest w terminie, z drugiej strony Hong Kong i Chiny, w których zaledwie 32 proc. płatności dokonywanych jest na czas.

W ciągu ostatnich 10 lat gospodarka Tajwanu utrzymywała stały wzrost wynikający głównie z dobrej koniunktury handlu zagranicznego. Skuteczne działania rządu pozwoliły przedsiębiorcom z Tajwanu przejść suchą nogą przez skutki światowego kryzysu. Sukces ten należy przypisać doskonałym relacjom gospodarczym z Chinami oraz wymianie handlowej z Europą i Stanami Zjednoczonymi. Jednak w ostatnich latach wraz ze spadkiem zagranicznego handlu, gospodarka Tajwanu rośnie w tempie znacznie wolniejszym od oczekiwań – od 3 do 4 proc.

Niezależnie od wszystkiego przedsiębiorcy z Tajwanu są najlepszymi płatnikami w całej Azji. Blisko 75 proc. faktur płaconych jest na czas. W porównaniu do roku ubiegłego nastąpił wzrost o 4,2 proc., a w stosunku do 2007 roku o blisko 10 proc. Zaledwie 23 proc. ma opóźnienia do 30 dni. Pozostałe 2,5 proc. płaconych jest powyżej miesiąca. Co ciekawe, na Tajwanie najgorszą moralnością płatniczą odznaczają się przedsiębiorstwa duże, zatrudniające powyżej 250 osób, i działające w branży usługowej i produkcyjnej. To nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość, bowiem sektor produkcyjny, a przede wszystkim usługowy, stanowi główną siłę napędzającą rozwój gospodarczy Tajwanu.

Przez ostatnie 50 lat rząd i sektor prywatny ściśle współpracowały ze sobą na rzecz poprawy konkurencyjności w tych sektorach oraz zapewnienia stałego wzrostu gospodarczego. W wyniku tych starań Tajwan stał się światowym ośrodkiem skupiającym zakłady produkcyjne układów scalonych i monitorów nieteleskopowych oraz potęgą w produkcji towarów opartych na zaawansowanych technologiach. Jednocześnie każdego roku rośnie liczba turystów odwiedzających Tajwan, a wraz z tym rośnie znaczenie całego sektora usługowego. Na przeciwległym biegunie znajdują się firmy małe i średnie oraz działające w handlu i transporcie. Tutaj blisko 2/3 płatności dokonywanych jest w terminie.

Rzetelność w regulowaniu swoich zobowiązań finansowych nie powinna dziwić, bowiem kultura i obyczaje mieszkańców Tajwanu skłaniają ich do poszanowania litery prawa. Także samych przedsiębiorców. Obowiązujący na Tajwanie kodeks karny przewiduje surowe kary nawet za najmniejsze przewinienie. Tajwan stanowi wyjątek potwierdzający regułę. Innymi słowy, współpracując z krajami azjatyckimi, musimy spodziewać się znacznych opóźnień w płatnościach.

Potwierdzeniem tego są dane z Chin i Hong Kongu. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku niewiele, blisko 32 proc. faktur płaconych jest na czas. Zbieżność danych nie jest przypadkowa, bowiem w powszechnej opinii Hong Kong uznawany jest za biznesową bramę do Chin. Siedemnaście lat temu Londyn oddał Pekinowi Hong Kong. Pomimo znacznego upływu czasu różnice pomiędzy wyspą a kontynentem nadal są mocno widoczne. W Hong Kongu PKB na głowę mieszkańca należy do najwyższych na świecie, a rekordowe zagęszczenie wieżowców sprawia, że wyspa ta jest nazywany miastem pionowym. Terytorialnie należy do Chińskiej Republiki Ludowej, ale poza polityką zagraniczną i obronną miasto zachowało daleko idącą autonomię. Ma odrębne prawo, walutę i drużyny sportowe, nawet samochody jeżdżą dalej lewą stroną, jak za rządów brytyjskich.

Hong Kong uznawany jest za najbardziej rozwinięty biznesowo kraj na świecie. Swoją potęgę buduje na światowym kryzysie w Stanach Zjednoczonych i Europie. Korzysta na bliskości z Chinami. I tak jak za brytyjskich czasów stanowi przyczółek do handlu z Państwem Środka, jednocześnie stanowiąc centrum finansowe, przez które wpływają do Chin miliardy z całego świata.
W Chinach, podobnie jak na Tajwanie, najgorszymi płatnikami są firmy duże. Tutaj zaledwie 28 proc. faktur płaconych jest na czas. W tym miejscu warto podkreślić, że ponad 5,5 proc. faktur opłacanych jest z opóźnieniem ponad 4-miesięcznym. Na przeciwległym biegunie znajdują się mikro i małe przedsiębiorstwa. Najgorszą moralnością płatniczą wykazują się chińskie przedsiębiorstwa budowlane i te z sektora usługowego. Te w terminie płacą zaledwie od 21 do 27 proc. swoich zobowiązań.

Zebrane i przedstawione w raporcie dane pokazują, że najlepszymi płatnikami się firmy z sektora sprzedaży hurtowej. Podmioty te w 41 proc. regulują swoje zobowiązania na czas. Jest to najwyższy wskaźnik wśród wszystkich zestawionych branż. W odróżnieniu od chińskich hurtowników najdłużej płatność wstrzymują chińskie firmy budowlane. Tutaj blisko 15 proc. zobowiązań płaconych jest w terminie powyżej 120 dni. Niewiele lepiej jest w zależnym od Chin Hong Kongu. Tutaj, podobnie jak w Chinach, zaledwie 1/3 faktur płaconych jest na czas. Podobieństw jest znacznie więcej, bowiem także w Hong Kongu najdłużej na uregulowanie płatności czekamy w sektorze budowlanym i handlu detalicznym. Tutaj procent zobowiązań regulowanych na czas oscyluje w granicy od 18 do 20. Niewiele lepiej jest w branży transportowej i usług finansowych. Na tym tle najkorzystniej przedstawiają się firmy z szeroko pojętego sektora usług, z wyłączeniem usług finansowych i sprzedaży hurtowej.

Ameryka Północna

W Ameryce Północnej sytuacja pod względem moralności płatniczej uległa dynamicznej zmianie. W Kanadzie, w przeciwieństwie do Meksyku i Stanów Zjednoczonych, obserwujemy pogorszenie moralności płatniczej.

Kanada przez lata była w cieniu Stanów Zjednoczonych, tj. rozwoju gospodarczego, chicagowskich drapaczy chmur, motoryzacji, której symbolem stało się Detroit, rozmachu w budowie państwa, niewiarygodnej różnorodności kulturowej i społecznej oraz zdolności do wszelakich przemian. Jednak w 2011 roku po raz pierwszy w nowożytnej historii przeciętny Kanadyjczyk był bogatszy od przeciętnego Amerykanina. Dziś w Kanadzie większość społeczeństwa zarabia lepiej niż w USA. Motor napędzający amerykańską gospodarkę nie jest już tak dobrze naolejony, jak jeszcze kilkanaście lat temu. Klasa średnia zamieszkująca USA nie jest już najlepiej zarabiającą klasą średnią na świecie. Od 2000 do 2010 roku średnioroczne dochody przedstawicieli amerykańskiej klasy średniej niemal nie ruszyły z miejsca, a symbolem upadku amerykańskiego przemysłu stało się właśnie Detroit.

Średnia wartość kanadyjskiego gospodarstwa domowego wyniosła w 2011 roku 363 tys. dol., podczas gdy w USA ten sam wskaźnik wyniósł 319 tys. Stopa bezrobocia w obydwóch krajach oscyluje w granicach 7 proc. Kanada stale się rozwija, podczas gdy Stany Zjednoczone próbują znaleźć wyjście z kryzysu gospodarczego i politycznej nieporadności. Jednak dobre wyniki makroekonomiczne nie idą w parze z kulturą prowadzenia biznesu. Bowiem to właśnie Kanadyjczycy spośród wszystkich krajów Ameryki Północnej wykazują się najgorszą moralnością płatniczą. Zaledwie 44 proc. faktur regulują na czas. Faktem jest, że w porównaniu do 2007 roku notuje się 5,5-proc. poprawę. Najszybciej płacą firmy mikro. Te w terminie swoje zobowiązania regulują w 50 proc. Na przeciwległym biegunie znajdują się te największe podmioty, które w terminie regulują 12 proc. wszystkich swoich zobowiązań. Jest to najgorszy wynik wśród wszystkich zestawionych krajów, choć trzeba dodać, że te zaległości w blisko 83 proc. są regulowane w terminie nie przekraczającym 30 dni. Warto również zaznaczyć, że najlepszymi płatnikami są firmy z branży rolnej i leśnej. Fakt ten nie dziwi, biorąc pod uwagę, że lwia część Kanady pokryta jest lasami i glebami pod uprawę, a więc znaczna część przedsiębiorstw działa właśnie w tych branżach. Co więcej, ogromna konkurencja sprawia, że termin płatności staje się kluczowym kryterium do długofalowej współpracy pomiędzy kontrahentami.

Nieznacznie gorzej wygląda sytuacja wśród firm usługowych, także tych z sektora usług finansowych. Na przeciwległym biegunie znajdują się przedsiębiorstwa z branży produkcji przemysłowej, górnictwa i sprzedaży hurtowej.

Poprawa moralności płatniczej widoczna jest także w USA. Tylko na przestrzeni ostatnich czterech lat odnotowano 10-proc. wzrost terminowo regulowanych faktur. Sytuacja uległa znaczącej poprawie. Jednak nie powinna napawać optymizmem, bowiem na koniec 2013 roku niemal co druga płatność była przeterminowana.

To duży kłopot dla podnoszącej się z kolan i pogrążonej w recesji gospodarki Stanów Zjednoczonych. Analogicznie, jak w przypadku Kanady, nie płacą głównie spółki duże z sektora produkcji przemysłowej, górnictwa i branży budowlanej oraz handlu hurtowego. Co ciekawe, najlepszymi płatnikami w USA okazują się być spółki mikro i małe, głównie działające w sektorze rolnictwa. Tym samym wpisują się w światowy trend. Jednak w odróżnieniu od ich odpowiedników z Europy i Azji, te najmniejsze amerykańskie spółki płacą nierzadko z czteromiesięcznym opóźnieniem.
Podobnie jak w USA, również w Meksyku odnotowano poprawę moralności płatniczej przedsiębiorstw, choć sytuacja nie napawa optymizmem. Od 2010 roku o ponad 13 proc. spadł odsetek w terminie regulowanych zobowiązań płatniczych. – z blisko 70 proc. w 2010 roku do 56,9 proc. w 2013 roku. W Meksyku w równym stopniu faktury przeterminowują małe, mikro, średnie i duże firmy. Jest to jeden z nielicznych wyjątków na świecie, gdzie wartości te są porównywalne. W tym kraju najszybciej płacą swoje faktury firmy z sektora rolno-uprawnego oraz budowlanki. Fakt ten nie powinien specjalnie dziwić, bowiem znaczną część Meksyku – 37 proc. stanowią tereny rolnicze, co przez lata wpływało na kształt całej gospodarki. Choć rolnictwo przynosi zaledwie 10 proc. PKB to jest dumą eksportu, mimo iż większość gospodarstw nie korzysta z nowinek technologicznych i opiera się na tradycyjnych metodach. Największy dochód państwa stanowi handel, na następnym miejscu są usługi i produkcja przemysłowa.

Europa
Na tle piętnastu zestawionych i porównanych krajów europejskich Polska pod względem moralności płatniczych wypada niemal na samym końcu. Pod tym względem gorzej jest tylko w Wielkiej Brytanii i Portugalii. W Polsce zaledwie 30,5 proc. faktur regulowanych jest na czas, w Portugalii – 16,5 proc., a w Wielkiej Brytanii – 28,7 proc. Jednocześnie w Polsce blisko 11 proc. faktur ma przeterminowanie powyżej 90 dni, w tym 8,7 proc. powyżej 121 dni. Podobną sytuację obserwujemy tylko w Portugalii.

Europa znajduje się w największej recesji od drugiej wojny światowej. W porównaniu z Azją i Ameryką, w Europie płaci się najpóźniej. Na starym kontynencie zaledwie 38 proc. faktur opłacanych jest w terminie, podczas gdy w Ameryce 51,4 proc., a w Azji 46,5 proc. Sytuacja w Europie jest bardzo mocno zróżnicowana. Najlepszymi płatnikami są Duńczycy i Niemcy, gdzieś po środku kraje Beneluksu, Węgry, Hiszpania i Turcja. Najgorzej płaci się we Francji, w Czechach, Wielkiej Brytanii, Polsce i Portugalii.

Wydarzenia ostatnich lat jasno pokazują, że nie wszystkie państwa z Europy przez kryzys przeszły lub przejdą suchą nogą. Przykładem jest Cypr, który w obliczu finansowej katastrofy poprosił o międzynarodową pomoc finansową. Otrzymał ją z Unii Europejskiej w wysokości 10 mld euro. W zamian musi zrestrukturyzować banki: Bank of Cyprus i Laiki, przy czym ten drugi będzie zlikwidowany. Koszty tej operacji poniosą głównie deponenci posiadający w tych bankach depozyty powyżej 100 tys. euro. Bogaci klienci Bank of Cyprus stracili nawet 60 proc. swoich oszczędności. Dodatkowo grecki Bank Pireus przejął łącznie blisko 350 greckich filii cypryjskich banków. A przecież wiadomo, że Grecy mają swoje kłopoty. Grecja siódmy rok z rzędu pogrążona jest w głębokiej recesji i od blisko trzech lat uzależniona jest od międzynarodowej pomocy finansowej, która chroni ją przed bankructwem. Klienci greckich banków na przestrzeni ostatnich lat wycofali miliard euro depozytów.

W zamian za wsparcie z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej greckie władze zobowiązały się wprowadzić dotkliwy program oszczędnościowy, polegający na zmniejszeniu wydatków budżetowych i podwyższeniu podatków. Dotkniętych nim zostało wiele przedsiębiorstw, które musiały zakończyć lub ograniczyć działalność. Zła sytuacja panuje też w innych krajach Południa. W Hiszpanii, pomimo pewnych oznak ożywienia, trudno mówić o wyjściu z recesji. Prawdą jest, że w ogromnym stopniu udało się ograniczyć deficyt finansów, a tegoroczna inflacja wyniesie około 1 proc. Dodatkowo na 2013 rok Komisja Europejska nie zaleca Hiszpanii nowych oszczędności, a w ogłoszonych w zeszłym tygodniu rekomendacjach gospodarczych przyznała temu państwu dwa dodatkowe lata na zbicie deficytu.

Jednocześnie Hiszpania poprawiła swoją konkurencyjność. Reformy, które były bardzo trudne, przynoszą pozytywne rezultaty. Wskaźniki dają nadzieję, że hiszpańska gospodarka ma przed sobą lepszą przyszłość. Według opublikowanych w kwietniu rządowych prognoz gospodarczych w przyszłym roku produkt krajowy brutto tego kraju wzrośnie o 0,5 proc., wobec prognozowanego spadku PKB w bieżącym roku o 1,3 proc. Na rok 2015 przewiduje się wzrost PKB Hiszpanii o 0,9 proc. Trudna pozostanie sytuacja na rynku pracy. Bezrobocie w przyszłym roku zmniejszy się do 26,1 proc., a w 2015 roku – do 25,8 proc. Podobną sytuację obserwujemy w Portugalii, Francji czy w Chorwacji.

Jednak w Europie nie wszystkie państwa zostały dotknięte kryzysem w jednakowym stopniu. Dobrym tego przykładem jest Dania, która jest bez dwóch zdań najlepszym płatnikiem na starym kontynencie – ponad 87 proc. faktur opłacanych jest w terminie. Dodatkowo w Danii nie notuje się przeterminowań dłuższych niż 90 dni. Nieznacznie gorzej jest w Niemczech, w których przedsiębiorcy od lat słyną ze swojej rzetelności i terminowości, ale nie zawsze tak było. Jeszcze pięć lat temu w Niemczech zaledwie połowa faktur regulowana była w terminie. Jednak zmiany w prawie i rozwiązanie problemu na szczeblu rządowym, jak również współpraca instytucji państwowych z różnego rodzaju stowarzyszeniami, izbami gospodarczymi skupiającymi przedsiębiorców przełożyła się na widoczną i odczuwalną poprawę. Na koniec 2013 roku ponad 75 proc. faktur regulowanych było na czas, a kolejne 23 proc. było opłacanych w terminie do 30 dni. Praktycznie nie istnieje problem opóźnionych płatności w dłuższej – kilkumiesięcznej perspektywie. Najlepiej płacą firmy mikro i małe oraz działające w przemyśle ciężkim, handlu detalicznego i hurtowego.
Zestawienie moralności płatniczej de facto odzwierciedla dobrą sytuację gospodarek poszczególnych państw. Potwierdzeniem tego jest Turcja, która obecnie należy do najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie. Na koniec 2013 roku właśnie w Turcji ponad 54,6 proc. płatności regulowanych było na czas, 31,2 proc. opłacanych jest w terminie do 30 dni, i 7,3 proc. w terminie od 30 do 60 dni. W Turcji, podobnie jak w Meksyku, moralność płatnicza firmy nie jest uzależniona od jej wielkości. Pod tym względem wszystkie one wypadają podobnie. Co ciekawe, najlepszymi płatnikami w Turcji są podmioty działające w sektorze usług finansowych, te płacą w terminie 70 proc. swoich zobowiązań.

Kolejną grupę państw stanowię te, w których terminowość oscyluje w granicach 50–40 proc. Do tych zaliczamy Belgia, Holandię, Hiszpanię i Węgry. Kraje Beneluksu od lat należą do najbardziej stabilnych gospodarczo. Pomimo odczuwalnego spowolnienia gospodarczego zarówno w Holandii, jak i w Belgii nie można mówić o kryzysie. Holenderscy przedsiębiorcy w połowie swoje zobowiązania płacą na czas, Belgowie w 46,6 proc. Przy czym w przypadku Holendrów odnotowano 1-proc. spadek moralności płatniczej, a Belgowie, podobnie jak w roku ubiegłym, poprawili swoją wiarygodność. W Holandii najlepszymi płatnikami są firmy działające w sektorze rolnictwa i produkcji przemysłowej roślin, nasion i kwiatów oraz sprzedaży detalicznej. Te płacą 52 proc. swoich zobowiązań w terminie. W Belgii najlepszymi płatnikami są najmniejsze podmioty, które płacą trzy razy szybciej niż duże firmy, zatrudniające powyżej 250 osób.
Dania jest najlepszym płatnikiem na świecie. Wydawać by się mogło, że to głównie za sprawą skandynawskiej kultury. Częściowo to prawda, bowiem podobną sytuację obserwujemy w Norwegii, Szwecji czy Islandii. Wyjątkiem jest Finlandia. Tutaj zaledwie 38 proc. płatności dokonywanych jest na czas. W porównaniu do roku ubiegłego stanowi to 7-proc. pogorszenie terminowości. Prawdą jednak jest, że Finowie swoje zobowiązania realizują w ciągu kilku dni po uzgodnionym czasie. W efekcie nie występuje problem kilkumiesięcznego wstrzymywania płatności. W przeciwieństwie do Polski i Portugalii.

Polska
Sytuacja w Polsce pod względem moralności płatniczej od lat jest bardzo zła. Na koniec 2013 roku zaledwie 30 proc. faktur płaconych było w terminie. W porównaniu do sytuacji z 2008 roku, uznawanego za początek światowego kryzysu, nastąpił blisko 17-proc. spadek w terminowości płacenia swoich zobowiązań. Około 53 proc. faktur regulowanych było z przekroczonym terminem płatności do 30 dni. Warto podkreślić, że w Polsce blisko 10,8 proc. zobowiązań płaconych było po przekroczeniu 90 dni, w tym 8,7 proc. po upływie czterech miesięcy. Za tak fatalne dane w ogromnej mierze odpowiadają firmy mikro i małe. To właśnie one najdłużej zwlekają z zapłatą. To, oprócz Portugalii, najgorszy wynik w Europie.

Bolączką polskich przedsiębiorców jest nie tylko niepłacenie w terminie, lecz także długi czas przetrzymywania faktur. Najgorszymi płatnikami są firmy z sektora rolniczego, transportu i sprzedaży detalicznej. Dane uwidaczniają także patologię z wstrzymaniem płatności sięgającą ponad 120 dni. Pod tym względem najgorzej wypadają polskie przedsiębiorstwa z sektora transportu i górnictwa. Tutaj po terminie 120 dni opłacanych było ponad 16 proc. faktur. Niewiele lepiej było w branży budowlanej. Nigdzie na świecie zjawisko to nie jest tak mocno widoczne jak w Polsce. Problem ten narasta od lat.

Przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje się w pogarszającej się koniunkturze i znacznie mniejszej od oczekiwanej liczbie zleceń ze strony sektora publicznego, co zmuszało firmy – szczególnie budowlane – do konkurowania ceną w postępowaniach przetargowych. Część firm przyjmowała warunki przetargowe, mimo że były trudne do spełnienia i teraz ma problemy z płynnością i kłopoty z zatorami. Uwidocznił się efekt domina – jedna firma poprzez niepłacone zobowiązania ciągnie w dół swoich kontrahentów. Poza tym wydaje się, że przedsiębiorcy w ten sposób finansują swoją bieżącą działalność, traktując opóźnione płatności jako darmowy sposób na kredytowanie działalności.

Dane nie napawają optymizmem. Szczególnie w kontekście informacji dotyczących starego kontynentu. Kredyt kupiecki jest nieodzownym elementem dzisiejszego handlu. Wiele firm jednak nadużywa zaufania swoich kontrahentów, narażając ich na ryzyko utraty płynności finansowej. Zatory płatnicze są bardzo niebezpieczne szczególnie w kontekście kłopotów, z którymi boryka się coraz większa liczba państw.

Źródło: Raport: Bisnode D&B Polska „Barometr płatności na świecie 2014”logo FAKTY male

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.