Dane gospodarcze Chin wywołują strach przed światowa recesją
Dane gospodarcze Chin dotyczące wielkości handlu zagranicznego w grudniu 2018 roku okazały się o wiele gorsze, niż przewidywano. Budzi to strach przed możliwością znacznego pogorszenia się koniunktury na świecie. Jak podaje “Business Insider”, eksport z Państwa Środka spadł w grudniu o 4,4 procenta rok do roku. Eksperci spodziewali się w tym czasie wzrostu o 3 proc. Import zmniejszył się natomiast aż o 7,6 proc. Prognozy mówiły zaś o wzroście na poziomie 5 proc.
“Business Insider” podkreśla, że dane gospodarcze Chin za grudzień w zakresie wielkości wymiany międzynarodowej są najgorsze od 2,5 roku. Mogą one oznaczać słabszy od oczekiwanego wzrost Produktu Krajowego Brutto. To zaś zapowiada spore problemy dla gospodarki światowej. Niepokój podsycają ostatnie słabe wyniki produkcji przemysłowej w strefie euro.
Mimo spadku obrotów handlowych Chin z innymi krajami nominalna wartość ich nadwyżki w handlu zagranicznym zwiększyła się. W grudniu 2017 odnotowano nadwyżkę wysokości 53,85 mld USD. W grudniu 2018 roku wyniosła ona natomiast 57,06 mld USD. Dane takie podał chiński urząd statystyczny.
Jak jednak pisze “Business Insider”, dla ekonomistów widoczne są negatywne skutki wojny celnej wywołanej przez Stany Zjednoczone dla gospodarki Państwa Środka. Jednocześnie dane dla strefy euro również okazały się gorsze, niż przewidywano. Eksperci zakładali, że w listopadzie 2018 roku produkcja przemysłowa spadnie tam o 2,1 proc. Tymczasem spadek wyniósł rok do roku aż 3,3 proc.
Dane gospodarcze Chin dotyczące wymiany handlowej z innymi krajami
Dane dotyczące handlu zagranicznego Chin w całym roku 2018 wydają się bardzo dobre. Wzrost eksportu wyniósł w ubiegłym roku 9,9 procenta i był najwyższy od 7 lat. Import rósł w jeszcze wyższym tempie. W porównaniu do 2017 roku zwiększył się on aż o 15,6 proc. Również nadwyżka na poziomie 57 miliardów USD za grudzień jest bliska rekordowej.
Niepokój ekonomistów budzi jednak głębsza analiza danych za ubiegły rok. Jak twierdzi cytowany przez “Business Insider” dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB, wzrost sprzedaży w poprzednich miesiącach i jej spadek w grudniu może oznaczać, że chińskie firmy próbowały zdążyć przed wprowadzeniem przez Waszyngton nowych ceł.
Największy problem stanowią jednak dane dotyczące importu. W grudniu były one najgorsze od 2015 roku, natomiast poprzedni gorszy wynik zanotowano w roku 2011. W tym czasie wzrost gospodarczy w Chinach wynosił około 7 procent rocznie. Jak powiedział Kwiecień:
Pokazuje to, że impuls popytowy z Chin na nowo wygasa, a to oznacza problemy dla wszystkich dostawców. Z jednej strony może to oznaczać, że Pekin będzie bardziej skłonny do zawarcia szybszego porozumienia handlowego z USA. Z drugiej strony dane za 2018 rok nie będą sprzyjać zmiękczeniu pozycji Waszyngtonu – eksport z USA wzrósł zaledwie o 0,7 proc., a w konsekwencji chińska nadwyżka spuchła o ponad 17 proc., oczywiście do rekordowego poziomu 323 miliardów dolarów. Jednocześnie oznacza to, że nadwyżka z USA stanowi niemal 90 proc. całej nadwyżki handlowej Chin. (cytat za „Business Insider”)
Dane gospodarcze Chin już negatywnie oddziałują na rynki
Dane gospodarcze Chin zniechęcają inwestorów do podejmowania ryzyka. Jednym ze skutków słabych wyników chińskiego handlu zagranicznego może być też spadek wartości polskiej waluty. Jak dotąd spadek dotknął cen surowców i niektórych walut.
Cytowani przez “Business Insider” analitycy Banku Millennium piszą o „niespodziewanym załamaniu” importu i eksportu z Państwa Środka. Budzi to obawy dotyczące koniunktury w Stanach Zjednoczonych i Chinach. Od miesięcy spodziewano się negatywnego wpływu na nią nałożenia przez Waszyngton nowych ceł na chińskie towary i trwającej z tego powodu wojny handlowej.
Eksperci oczekują teraz danych, które opublikują Stany Zjednoczone. Na rynkach zyskują dolar amerykański, frank szwajcarski oraz obligacje USA i Niemiec. Analitycy spodziewają się zahamowania odbicia na giełdach. Jak mówi Bartosz Sawicki:
W poniedziałek tracą zwłaszcza ryzykowne waluty Antypodów, silny jest jen. Eurodolar walczy o utrzymanie 1,1450. Ostre cofnięcie się kursu pod 1,15 na pewno nie jest pozytywnym symptomem, ale w naszej nie wyklucza kompletnie wzrostowego scenariusza w notowaniach. (cytat za „Business Insider”)
Trzeba tu dodać, że dane gospodarcze Chin stanowią już kolejną złą wiadomość docierającą ze świata. Opublikowane niedawno wyniki produkcji przemysłowej w Niemczech sugerują, że w kraju tym mamy już do czynienie z recesją. Spadek PKB zanotowano za Odrą w III kwartale 2018 roku. Ujemny wzrost może mieć miejsce również w IV kwartale.
Autor: Wojciech Ostrowski
Źródło: Business Insider
Dodaj komentarz