Samorządy po kryzysie COVID-19. Jakiego wsparcia potrzebują?
Samorządy mają za sobą kilkanaście wyjątkowo trudnych miesięcy. Musiały zmierzyć się z kryzysem finansowym i problemami spowodowanymi przez pandemię COVID-19. Teraz stają przed kolejnym wyzwaniem, jakim jest odbudowa stabilizacji finansowej i zaplanowanie rozwoju na najbliższe lata. Jak JST poradziły sobie z kryzysem i jakich rozwiązań potrzebują?
Po kilkunastu miesiącach pandemii COVID-19 możemy powiedzieć jedno: samorządy stanęły na wysokości zadania, błyskawicznie adaptując się do nowej sytuacji, choćby poprzez wdrożenie systemu zdalnej pracy i edukacji. Także wyniki finansowe JST okazały się lepsze od spodziewanych – bilans 2021 r. pokazuje nadwyżkę 17,5 mld zł, przy planowanym deficycie w wysokości ponad 30 mld zł. A trzeba pamiętać, że bilansowanie budżetu było wyjątkowo trudne − rosnącym kosztom związanym z pandemią towarzyszył spadek dochodów własnych spowodowany zarówno kryzysem gospodarczym, jak i reformą podatkową (wprowadzenie stawki PIT 17 proc., zwolnienie z podatku dochodowego osób poniżej 26. roku życia). Warto jednak zauważyć, że wynik finansowy jest wypracowany dzięki dodatkowym transferom z budżetu centralnego – tylko w grudniu 2021 r. do JST trafiło 8 mld zł. Samorządy otrzymywały też środki z puli Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, co częściowo zniwelowało ubytki w dochodach.
Jednak to nie koniec trudności, z jakimi będą musieli zmierzyć się samorządowcy. W bieżącym roku gminy zaczną odczuwać skutki programu Polski Ład obejmującego m.in. zmiany w podatku PIT i CIT czy w zasadach stosowania ryczałtu ewidencjonowanego. Szacowany spadek dochodów samorządów z tytułu podatków sięga 145 mld zł w ciągu najbliższych 10 lat. Dla wielu z nich może to oznaczać poważne trudności w realizowaniu zadań własnych i konieczność ograniczenia wydatków na inwestycje, a bez nich trudno mówić o wyjściu samorządów z recesji.
Priorytety: samodzielność i stabilność
Samorządowcy z niepokojem obserwują trwający od pewnego czasu proces ograniczania kompetencji i autonomii samorządów. Jego przejawem jest coraz większe uzależnienie lokalnych budżetów od transferów z budżetu centralnego, których udział stale rośnie w stosunku do dochodów własnych. Dlatego samorządowcy negatywnie ocenili rządową propozycję, by ubytki w dochodach JST związane z Polskim Ładem rekompensować dodatkową subwencją rozwojową.
Pojawiają się też kontrowersje związane z przejrzystością podziału środków z rządowych programów. Rosnący udział dotacji celowych utrudnia planowanie finansowe w perspektywie wieloletniej. Niezbędne jest więc wprowadzenie mechanizmu, który przywróciłby budżetową równowagę – skutecznym narzędziem mogłoby być zwiększenie udziału JST w podatkach dochodowych, które są kluczowym i najbardziej przewidywalnym źródłem dochodów własnych, gwarantującym szeroki zakres niezależności.
Samorządowcy wskazują też na konieczność adekwatnej wyceny kosztów realizacji zadań własnych. Obecnie rozwój gmin ograniczany jest przez stale rosnące wydatki, związane np. z podwyżkami dla nauczycieli czy koniecznością pokrycia rosnących cen usług, które nie znajdują odzwierciedlenia w wysokości subwencji. Problemem jest też rosnąca liczba i zakres zadań własnych – dla stabilności lokalnych budżetów niezbędne jest przekazywanie samorządom pełnego pokrycia kosztów ich realizacji. To szczególnie istotne, bo władze samorządowe mają bardzo niewielkie możliwości optymalizacji tych wydatków.
Strategia rozwoju
Apele o wprowadzenie wspomnianych mechanizmów zwiększających autonomię JST i stabilność lokalnych budżetów pozostają na razie bez odpowiedzi. Samorządowcy stoją więc przed koniecznością działania w niesprzyjających warunkach i podejmowania trudnych decyzji finansowych. Jak zatem opracować strategię, która pozwoli wyjść z kryzysu, a przy tym będzie sprzyjała długofalowemu rozwojowi JST?
Pierwszym i kluczowym punktem jest analiza sytuacji finansowej oraz potencjału danej jednostki, co pozwoli na wskazanie mocnych stron i oparcie na nich kierunków rozwoju. O potencjale mogą stanowić choćby atrakcyjność turystyczna, wysokiej klasy tereny rolnicze, dobra komunikacja z większymi ośrodkami, duża liczba terenów pozwalających na budowę zakładów przemysłowych. Wyniki analizy to baza do nakreślenia długoterminowej wizji rozwoju i stworzenia powiązanego z nią planu zagospodarowania przestrzennego niezbędnego do realizowania inwestycji.
Inwestycje to podstawa
To właśnie inwestycje są czynnikiem o największym znaczeniu prorozwojowym, o ile tylko spełniają jeden warunek – są tzw. silnikami, czyli projektami przynoszącymi gminie dochód, a nie stanowiącymi dodatkowe obciążenie. Dobrze zaprojektowana strategia inwestycyjna pozwoli na stworzenie samonapędzającego się mechanizmu – dochody z inwestycji wzmacniają samorządowy budżet i pozwalają na realizację kolejnych dochodowych projektów, co stabilizuje finanse gminy, stanowiąc najlepsze zabezpieczenie przed ewentualnym przyszłym kryzysem.
Przykładem takiej inwestycji może być uzbrojenie gruntów, pozwalające na przyciągnięcie inwestora zainteresowanego budową zakładu na danym terenie. Samorządowi przynosi to szereg korzyści: od wpływu z tytułu podatków od nieruchomości po wzrost wpływów z tytułu podatku PIT, gdy mieszkańcy podejmą tam pracę. Duży zakład pracy może też przyciągnąć pracowników z innych gmin, którzy wybiorą przeprowadzkę zamiast uciążliwych dojazdów, a także powstrzymać młodych przed przeprowadzką do większego ośrodka w poszukiwaniu pracy.
Wyzwania demograficzne
Ten ostatni punkt jest bardzo istotny, bo planując długofalowy rozwój, samorządy muszą zmierzyć się też z wyzwaniami demograficznymi. Szczególnie w mniejszych ośrodkach depopulacja stanowi poważny problem. Jak jej przeciwdziałać? Skuteczne są inwestycje napędzające rozwój gospodarczy i ożywiające rynek pracy. Ważne są także: oferta placówek opiekuńczych i edukacyjnych, jakość i dostępność usług komunalnych, poziom bezpieczeństwa. Czynnikiem decydującym może się jednak okazać oferta przystępnych cenowo mieszkań samorządowych przeznaczonych dla osób pracujących i osiągających średnie dochody, które nie pozwalają na swobodną spłatę rat kredytu hipotecznego.
Wielu przedstawicieli tej grupy to ludzie w wieku, gdy podejmuje się decyzję o założeniu rodziny lub jej powiększeniu, w czym przeszkodą najczęściej jest właśnie brak stabilizacji mieszkaniowej. Budowa dostępnych cenowo lokali dla tej grupy najemców jest więc sposobem na odmłodzenie struktury demograficznej gminy, a w perspektywie – na jej stały rozwój dzięki rosnącym wpływom z podatków.
Mariusz Gołaszewski – ekspert i praktyk rynku finansowego, przeprowadził dla samorządów ponad 500 projektów w zakresie finansowania inwestycji i usuwania problemów z długiem. Absolwent SGH w Warszawie i Wydziału Prawa i Administracji UW, posiadacz dyplomów Professional Risk Manager oraz ACCA. Wykładowca akademicki i szkoleniowiec. Ma wieloletnie doświadczenie zdobyte na stanowiskach managerskich i w zarządach firm konsultingowych i w bankowości. W 2005 r. współtworzył pierwszy w Polsce dedykowany bank sektora publicznego. Prezes Zarządu Aesco Group (www.aesco.com.pl), instytucji zajmującej się opracowywaniem i oferowaniem rozwiązań dla JST w zakresie zarządzania finansami i zadłużeniem.
Dodaj komentarz