Polskie miasta mogą być smart
Cyfryzacja społeczeństwa oraz budowa infrastruktury miejskiej tworzą otoczenie sprzyjające rozwojowi polskich miast, co poprawia jakość życia i sprawia, że doganiamy Europę. Infrastruktura drogowa i parkingowa są oczywiście jednymi z najdroższych elementów, jakie muszą udźwignąć samorządy, ale wierzymy, że tego typu inwestycje przy pomocy partnerów prywatnych przyniosą widoczne efekty w średniej perspektywie czasu – mówi Michał Mirosław Wikliński, Executive Director Indigo Polska S.A.
Samorządy zmagają się na co dzień z zadaniami własnymi, inwestycjami, sytuacjami kryzysowymi. W jakich obszarach potrzebują wsparcia i odciążenia?
Michał Mirosław Wikliński: Wiele zależy od wielkości miasta, jego uwarunkowań geograficznych i historycznych czy wręcz zasobności miejskiego budżetu. Oczekiwanie wsparcia występuje najczęściej w obszarach, w których brakuje specjalistycznej wiedzy, a na jej pozyskanie w ramach wewnętrznych struktur miasta po prostu nie stać. Z powodu dużych strumieni migracyjnych i przemieszczania się ludzi między miastami samorządy stoją przed dużymi wyzwaniami. Badania ONZ pokazują, że w 2050 r. dwie trzecie populacji świata będzie mieszkać w miastach − dziś jest to ok. 50 proc., a w połowie XX w. było to tylko 30 proc. W ciągu wieku podwoi się liczba mieszkańców miast, co jest wyzwaniem, ale zarazem szansą, bo w miastach żyje się po prostu łatwiej – jest praca, edukacja, rozwinięta służba zdrowia, transport ułatwiający korzystanie z tego, co oferuje dany ośrodek i jego okolica. Dlatego, aby być atrakcyjnymi dla mieszkańców i mierzyć się z ich oczekiwaniami, samorządy muszą w sposób ciągły przyglądać się możliwościom rynkowym w kontekście sprawniejszego funkcjonowania swojego miasta i podnoszenia jego atrakcyjności.
Proces ten zużywa zasoby, czas i pieniądze, których każdy samorząd ma przecież ograniczoną ilość. W tym zakresie kompetencyjnym instytucje komercyjne mogą go odciążyć. Mam na myśli proponowanie rozwiązań w tych aspektach życia mieszkańców, które najczęściej korzystają z innowacyjnych rozwiązań, a wpływają na funkcjonowanie miasta w wielu obszarach. Często wprowadzenie innowacji dla jednego miasta może być nieopłacalne, ale przy osiągnięciu odpowiedniej skali lub powtarzalności da się to zrobić. Tutaj pojawia się miejsce dla firm komercyjnych, które działają interdyscyplinarnie i potrafią łączyć nowoczesne technologie z istniejącą, ale odpowiednio modernizowaną infrastrukturą w celu jak najlepszego wykorzystania możliwości, które ona oferuje. W ten sposób, przy wsparciu biznesu, samorząd jest w stanie realizować swoją strategię konkurencyjności przy uwzględnieniu lokalnych uwarunkowań, ale i przezwyciężyć ograniczenia rozwojowe przy zachowaniu dyscypliny budżetowej poprzez przyjęcie globalnych, skalowalnych rozwiązań.
Przestrzeń miejska zmienia się dynamicznie, podążając za globalnymi trendami i unijnymi regulacjami. Jak daleko polskim miastom do wizji przyjaznych, rozwojowych smart cities?
Michał Mirosław Wikliński: Smart city to już nie tylko idea, ale rzeczywistość, obecna w wielu polskich miastach. Samorządy inwestują w nowoczesną komunikację, technologie, rozwiązania proekologiczne, kapitał społeczny i rozwój, co podnosi poziom i komfort życia mieszkańców. Wprowadzenie tych rozwiązań przede wszystkim zmienia postrzeganie polskich miast przez mieszkańców, turystów i gości. Nie jesteśmy już „skansenem Europy”, obserwujemy wzrost gospodarczy i napływ kapitału, inwestowanego w miastach w nowoczesne rozwiązania w sferze infrastruktury energetycznej, telekomunikacyjnej, parkingowej czy środowiskowej. Cyfryzacja społeczeństwa oraz budowa infrastruktury miejskiej tworzą otoczenie sprzyjające rozwojowi polskich miast, co poprawia jakość życia i sprawia, że doganiamy Europę. Infrastruktura drogowa i parkingowa są oczywiście jednymi z najdroższych elementów, jakie muszą udźwignąć samorządy, ale wierzymy, że tego typu inwestycje przy pomocy partnerów prywatnych przyniosą widoczne efekty w średniej perspektywie czasu. Widzimy po innych europejskich miastach, że ich znaczenie będzie rosło.
Jednym z kluczowych problemów miast jest nierozwiązana kwestia parkingów i braku miejsc postojowych. Jakie rozwiązania infrastrukturalne mają szansę sprawdzić się w obliczu wciąż przybywających pojazdów?
Michał Mirosław Wikliński: Oczywistym jest, że wzrost liczby mieszkańców miast przełoży się na wzrost liczby osób podróżujących. Niezbędne zatem będzie połączenie odpowiednio zmodernizowanej istniejącej infrastruktury z nowoczesnymi rozwiązaniami inżynieryjnymi, aby jak najlepiej wykorzystać przestrzeń miejską. Samorządy na całym świecie przyglądają się możliwościom oferowanym przez różne formy komunikacji indywidualnej i zbiorowej w kontekście sprawniejszego funkcjonowania i aspiracji do bycia bardziej ekologicznymi i oszczędnymi. Jednocześnie trzeba jasno stwierdzić, że bez budowy nowej infrastruktury parkingowej nie da się obsłużyć tak dużych strumieni ruchu. Tym bardziej że wiele samorządów chce przebudować ścisłe centra miast na strefy bezemisyjne, wprowadzając ograniczenia w ruchu pojazdów. Naszym zdaniem należy budować węzły parkingowe, oferujące wiele innych usług: punkty e-ładowania, paczkomaty, dostawy jedzenia, food koncepty, pojazdy indywidualne dla ostatniej mili, np. rowery, e-hulajnogi itp.
Wierzymy, że wybudowanie takich węzłów wpłynie też pozytywnie na uporządkowanie przestrzeni miejskiej, bez rozjeżdżanych trawników, dzikiego parkowania, nagminnego porzucania skuterów na chodnikach. Realizacja polityki komunikacyjnej bez uporządkowania kwestii parkingowych i wybudowania nowych obiektów stanowiących w szerszym ujęciu węzły wielousługowe nie rozwiąże problemów komunikacyjnych miast, z korkami na czele. Cieszymy się, że świadomość samorządów rośnie i miasta nie pytają już, czy to robić, ale jak to zrobić z głową, aby jak najdłużej służyło mieszkańcom i miało szersze zastosowanie usługowe niż tylko pozostawienie pojazdu.
Wszystkie te rozwiązania muszą być szyte na miarę, z uwzględnieniem lokalnych uwarunkowań, możliwości i ograniczeń. Grupa Indigo posiada w tym zakresie niezbędną wiedzę i wieloletnie doświadczenie, dlatego otrzymujemy coraz więcej zapytań w tym obszarze. Współpracujemy z firmami urbanistycznymi i architektami. Jeśli projektowany jest nowy szpital, lotnisko, stacja kolei czy metra, to od razu sugerujemy uwzględnić węzeł parkingowy, który uwzględni potrzeby otoczenia, ale też wkomponuje się w przestrzeń tak, aby obiekt podobał się mieszkańcom i podróżnym.
Rozmawiał Mariusz Gryżewski
Zdjęcie: archiwum Michała Wiklińskiego
Dodaj komentarz