Menu

EKS_KV_baner_CTA_600x100px_RYNEK_INWESTYCJI-2
banner PLOM (1200 x 200 px)
previous arrow
next arrow

Menu

Imigranci w Wielkiej Brytanii coraz bardziej potrzebni, a Londyn ich nie chce

Imigranci w Wielkiej BrytaniiBrytyjczycy chcą ograniczenia napływu pracowników z Unii Europejskiej, choć imigranci w Wielkiej Brytanii są niezbędni dla tamtejszej gospodarki. Mało tego potrzeba jest ich coraz więcej. Jak pisze na swym portalu telewizja CNN, rząd brytyjski chce ograniczenia liczby obywateli unijnych pracujących na Wyspach po opuszczeniu Wspólnoty w marcu 2019 roku, choć wiele gałęzi gospodarki nie może się już bez nich obejść.

Nie tylko producenci warzyw i właściciele firm budowlanych ucierpią na ograniczeniu liczby pracowników. Imigranci w Wielkiej Brytanii są niezbędni do sprawnego funkcjonowania służby zdrowia – zauważa CNN. Na przykład liczba wolnych miejsc pracy na stanowiskach pielęgniarek osiągnęła 11 tysięcy w Anglii i kolejne 6 tysięcy w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.

Przeciążenie systemu opieki zdrowotnej Brytyjski Czerwony Krzyż określa już mianem “katastrofy humanitarnej”. Funkcjonuje on dzięki 33 tysiącom pielęgniarek przybyłych do pracy z innych krajów Unii Europejskiej. Specjaliści podkreślają, że Brexit pogorszył i tak trudną sytuację brytyjskiego lecznictwa.

Na przykład 22% wszystkich pielęgniarek w West Hertfordshire Hospitals Trust przyjechało z innych krajów Unii Europejskiej. Obecnie bezrobocie na Wyspach jest najniższe od kilkudziesięciu lat i zwyczajnie brakuje kandydatów do tej pracy. Brak rąk do pracy dotyczy wszystkich sektorów gospodarki. Obecnie brakuje zarówno robotników rolnych, jak i lekarzy.

Unijny imigranci w Wielkiej Brytanii zaczęli przeszkadzać po 2004 roku

Imigranci w Wielkiej Brytanii pochodzący z innych kranów Unii Europejskiej zaczęli na masową skalę pojawiać się po 2004 roku. Od tego roku rozpoczęło się wstępowanie do Wspólnoty krajów Europy Środkowej. Rząd przewidywał napływ z tych państw do 13 tysięcy imigrantów rocznie.

Tymczasem już w ciągu pierwszego roku napłynęło ich 177 tysięcy. W kilku latach poprzedzających referendum dotyczące Brexitu napływ przekraczał 300 tysięcy rocznie. Przeciwnicy imigracji twierdzili, że przyczyniła się ona do zatrzymania wzrostu płac, a jej problem stanowił najczęstszą przyczynę głosowania za wyjściem kraju z Unii Europejskiej. Theresa May obiecała zmniejszyć napływ imigrantów z UE do poziomu poniżej 100 tysięcy rocznie.

Tymczasem niektórzy ekonomiści – jak pisze CNN – twierdzą, że ograniczanie napływu imigrantów stanowi niebezpieczną praktykę stawiania polityki ponad ekonomią. Twierdzą oni nawet, że redukcja przyjazdów pracowników z UE do Wielkiej Brytanii o każde 80 tysięcy rocznie oznacza spadek poziomu wzrostu PKB o 0,2%.

Europejscy imigranci w Wielkiej Brytanii odgrywają tak istotna rolę dla kraju, że ich brak może spowodować załamanie się wielu gałęzi gospodarki. Tymczasem po głosowaniu w sprawie Brexitu statystyki notują znaczący spadek liczby pracowników przyjeżdżających na Wyspy. O 33% padła liczba pielęgniarek z UE pracujących w systemie opieki zdrowotnej.

Za brak pielęgniarek odpowiadają też niskie płace w tym zawodzie. Pielęgniarka zarabia rocznie 26 tysięcy funtów – pisze CNN. Osoba o takim samym poziomie wykształcenia zatrudniona w sklepach Aldi otrzymuje 44 tysiące funtów. Nic więc dziwnego, że imigranci w Wielkiej Brytanii są tak licznie reprezentowani w tym zawodzie.

Źródło – CNN

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.